Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Pozyskiwanie i przetwarzanie produktów pszczelich Sprzęt i technika pasieczna
Pszczelarz wyposażył swoją pasiekę w urządzenie pokazane na ilustracji. Co ile dni będzie musiał wybierać z niego obnóża pyłkowe?

Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Urządzenie pokazane na ilustracji to poławiacz pyłku, czyli specjalna konstrukcja montowana przy wylotku ula w celu zbierania obnóży pyłkowych z nóg pszczół wracających do ula. Stosując poławiacz, pszczelarz musi pamiętać o częstym wybieraniu zebranego pyłku, najlepiej co 1-2 dni. To wynika z kilku powodów, głównie z ryzyka zapleśnienia i zepsucia się pyłku w warunkach podwyższonej wilgotności i temperatury. Obnóża pyłkowe bardzo szybko chłoną wilgoć, zwłaszcza przy deszczowej pogodzie lub dużej wilgotności nocą. Dłuższe pozostawienie ich w poławiaczu sprawia, że tracą wartość biologiczną, mogą się zagrzać albo nawet spleśnieć, co eliminuje ich wartość użytkową. W praktyce, regularny odbiór co 1-2 dni to nie tylko standard branżowy, ale i wyraz dbałości o jakość produktu oraz dobrostan pszczół. Z mojego doświadczenia, jeśli poławiacz zapełni się po kilku dniach, trudniej potem oczyścić go z resztek, a pozyskany pyłek nie nadaje się już do spożycia. Lepiej trzymać się tej częstotliwości, nawet jeśli wydaje się to trochę zbyt częste. Taka praktyka pozwala na uzyskanie pyłku o najlepszych cechach organoleptycznych i biologicznych. Branżowe zalecenia, np. Polskiego Związku Pszczelarskiego, podkreślają, że systematyczność w odbiorze pyłku to podstawa jakości i higieny pracy w pasiece.
Wielu początkujących pszczelarzy sądzi, że skoro pyłku widać niewiele albo poławiacz nie wydaje się zapełniony, można opróżniać go rzadziej, nawet co tydzień czy co kilka dni. To jednak prowadzi do kilku istotnych problemów. Po pierwsze, pyłek kwiatowy zbierany przez pszczoły ma bardzo wysoką aktywność biologiczną i szybko ulega procesom fermentacji oraz zapleśnieniu, zwłaszcza gdy pozostaje w wilgotnym środowisku poławiacza przez dłuższy czas. Pszczelarze często nie doceniają, jak szybko drobnoustroje zaczynają działać w takich warunkach – już po dwóch dniach pojawiają się pierwsze oznaki pogorszenia jakości pyłku. Kolejny błąd polega na myśleniu, że rzadkie wybieranie oszczędza czas pracy w pasiece. Tymczasem zaniedbania w tej kwestii skutkują utratą połowy wartości zebranego produktu i mogą nawet negatywnie wpłynąć na rodzinę pszczelą, jeśli pyłek zacznie pleśnieć i zanieczyszczać ul. Próby wybierania pyłku raz na tydzień, jak sugerują niektóre błędne odpowiedzi, nie mają uzasadnienia w literaturze fachowej ani w praktyce zawodowej. W sezonie intensywnego pylenia, kiedy pszczoły noszą najwięcej obnóży, zbiornik potrafi się zapełnić w dwa dni – i to jest czas optymalny na odbiór, aby nie dopuścić do jego zepsucia. Przeciąganie tego terminu, nawet do 4-5 dni, jest ryzykowne i uznawane za błąd, bo uniemożliwia pozyskanie produktu najwyższej jakości. Najlepsi pszczelarze, zgodnie z podręcznikami i zaleceniami branżowymi, zawsze kierują się zasadą częstego odbioru. Moim zdaniem te błędne odpowiedzi wynikają z niedoceniania biologii pyłku i braku praktycznego obycia z poławiaczami. Regularność i systematyczność są tu kluczowe – w przeciwnym razie cała praca idzie na marne, a pyłek może być wręcz szkodliwy dla zdrowia.