Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Chów i hodowla pszczół
To właśnie nastrój rojowy jest kluczowym i praktycznie nie do przeoczenia sygnałem poprzedzającym wyrojenie się rodziny pszczelej. W branży pszczelarskiej, niezależnie od wielkości pasieki, doświadczeni pszczelarze uczulają, że zanim dojdzie do wyjścia roju, najpierw pojawia się specyficzne zachowanie pszczół i matki. Z moich obserwacji wynika, że kiedy w ulu zaczyna narastać nastrój rojowy, pszczoły stają się trochę mniej zainteresowane rozbudową gniazda i produkcją miodu, a bardziej zaangażowane w przygotowania do podziału rodziny. Pojawiają się mateczniki rojowe, pszczoły są jakby spokojniejsze, ale jednocześnie w ulu daje się wyczuć pewien rodzaj napięcia. Jeśli nie zareagujemy odpowiednio wcześnie – np. nie zwiększymy przestrzeni w gnieździe, nie rozbijemy nastroju rojowego przez odpowiednie zabiegi (jak przeniesienie czerwiu, podzielenie rodziny, usunięcie mateczników) – może dojść do wyjścia roju, co w praktyce zawsze oznacza dla pszczelarza spore straty produkcyjne i organizacyjne. Warto pamiętać, że doświadczone osoby potrafią nie tylko rozpoznać pierwsze symptomy nastroju rojowego, ale i skutecznie mu przeciwdziałać, bazując właśnie na obserwacji zachowania pszczół, a nie tylko na liczbach czy obecności trutni. Dobrą praktyką jest regularna kontrola rodzin w okresie intensywnego rozwoju, szczególnie od maja do lipca, bo wtedy najczęściej dochodzi do wyrojeń.