Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Chów i hodowla pszczół
Wyrojenie się rodziny pszczelej poprzedzone jest wystąpieniem
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
To właśnie nastrój rojowy jest kluczowym i praktycznie nie do przeoczenia sygnałem poprzedzającym wyrojenie się rodziny pszczelej. W branży pszczelarskiej, niezależnie od wielkości pasieki, doświadczeni pszczelarze uczulają, że zanim dojdzie do wyjścia roju, najpierw pojawia się specyficzne zachowanie pszczół i matki. Z moich obserwacji wynika, że kiedy w ulu zaczyna narastać nastrój rojowy, pszczoły stają się trochę mniej zainteresowane rozbudową gniazda i produkcją miodu, a bardziej zaangażowane w przygotowania do podziału rodziny. Pojawiają się mateczniki rojowe, pszczoły są jakby spokojniejsze, ale jednocześnie w ulu daje się wyczuć pewien rodzaj napięcia. Jeśli nie zareagujemy odpowiednio wcześnie – np. nie zwiększymy przestrzeni w gnieździe, nie rozbijemy nastroju rojowego przez odpowiednie zabiegi (jak przeniesienie czerwiu, podzielenie rodziny, usunięcie mateczników) – może dojść do wyjścia roju, co w praktyce zawsze oznacza dla pszczelarza spore straty produkcyjne i organizacyjne. Warto pamiętać, że doświadczone osoby potrafią nie tylko rozpoznać pierwsze symptomy nastroju rojowego, ale i skutecznie mu przeciwdziałać, bazując właśnie na obserwacji zachowania pszczół, a nie tylko na liczbach czy obecności trutni. Dobrą praktyką jest regularna kontrola rodzin w okresie intensywnego rozwoju, szczególnie od maja do lipca, bo wtedy najczęściej dochodzi do wyrojeń.
Wiele osób zaczynających przygodę z pszczelarstwem myli objawy poprzedzające wyrojenie się rodziny pszczelej, sugerując się np. ilością trutni, liczbą woszczarek czy pszczół lotnych. To dość powszechny błąd, wynikający z przekonania, że o rojeniu decyduje liczba osobników określonego typu albo intensywność prac w ulu. Tak naprawdę, obecność trutni jest związana z sezonem i naturalnym cyklem życia pszczelej rodziny, ale nie jest bezpośrednim sygnałem zbliżającego się wyrojenia. Podobnie duża liczba woszczarek to raczej oznaka intensywnej rozbudowy gniazda i dobrej kondycji rodziny, natomiast sama w sobie nie świadczy o rychłym podziale rodziny. Często też można się spotkać z poglądem, że wzrost liczby pszczół lotnych, czyli tych odpowiedzialnych za zbieranie nektaru i pyłku, sygnalizuje zbliżające się wyrojenie – to kolejny mit. W rzeczywistości, w silnej rodzinie pszczelej w szczycie sezonu zawsze jest dużo robotnic wylatujących na pożytki i nie jest to wyznacznik nastroju rojowego. Kluczowy jest właśnie nastrój rojowy, czyli zespół charakterystycznych zachowań pszczół i matki, prowadzący do powstania mateczników rojowych i przygotowań do opuszczenia ula przez część rodziny. Rzetelna wiedza branżowa podkreśla, że zrozumienie i szybka reakcja na pojawienie się nastroju rojowego pozwala zapobiegać stratom poprzez odpowiednie działania techniczne. Z mojego doświadczenia wynika, że zbytnie skupienie się na liczbach czy pojedynczych kategoriach osobników często prowadzi do błędnych wniosków i utraty kontroli nad sytuacją w pasiece.