Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Ekonomia i organizacja produkcji Bezpieczeństwo i przepisy
Zgodnie z Kodeksem Dobrej Praktyki Rolniczej w celu ochrony przed erozją gleb o nachyleniu powyżej 20% zaleca się
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Trwałe zadarnianie to naprawdę kluczowy sposób ochrony gleb na terenach o dużym nachyleniu, szczególnie powyżej 20%. Rośliny zadarniające, głównie trwałe trawy czy mieszanki traw z lucerną, tworzą gęstą darń, która dosłownie trzyma glebę w miejscu. Taka roślinność ogranicza spływ powierzchniowy wody oraz fizycznie osłania glebę przed bezpośrednim działaniem deszczu – a to właśnie uderzenia kropel powodują pierwsze uszkodzenia struktury gleby i zapoczątkowują erozję. Z własnego doświadczenia wiem, że dobrze zadarniony stok po intensywnych opadach wygląda praktycznie tak samo, jak przed nimi, podczas gdy nieobsiana gleba często pokazuje wyraźne ślady spłukania. Kodeks Dobrej Praktyki Rolniczej wyraźnie zaleca zadarnianie na stromych zboczach, bo to rozwiązanie minimalizuje straty gleby i równocześnie poprawia mikroklimat, zwiększa bioróżnorodność i nawet ogranicza rozwój chwastów. Trawy są elastyczne, szybko się rozrastają i mają silny system korzeniowy, który wręcz spaja glebę. To właśnie dlatego na stromych zboczach raczej nie widzi się pól uprawnych – zadarnienie daje stabilność i jest zgodne z wszystkimi wytycznymi dotyczącymi ochrony środowiska, które podkreślają prewencję, a nie późniejsze leczenie skutków erozji.
Na terenach o nachyleniu powyżej 20% stosowanie uprawy podłużno-stokowej to prosta droga do nasilenia erozji. Orka czy inne prace rolne prowadzone wzdłuż stoku sprzyjają spływowi wody i gleby, szczególnie po intensywnych deszczach, bo woda bez żadnych przeszkód płynie w dół, zabierając cenne cząstki gruntu. To takie trochę kuszenie losu, bo niby szybciej się pracuje, ale skutki są opłakane. Jeśli chodzi o obsiewanie roślinami jarymi – to podejście na stromych zboczach jest mało skuteczne, szczególnie poza okresem wegetacji. Rośliny jare długo kiełkują, a przez długi czas gleba zostaje nieosłonięta, więc intensywne opady mogą ją mocno zmyć zanim młode rośliny cokolwiek zakorzenią. To typowy błąd, bo zakłada się, że każda roślinność coś pomaga, a tu czas reakcji i rozwój systemu korzeniowego są kluczowe. Pozostawianie roli na zimę w ostrej skibie, choć czasem stosowane na płaskich terenach do poprawy struktury gleby i retencji wody, na stromych zboczach działa wręcz przeciwskutecznie. Ostra skiba nie tworzy żadnej ochrony, wręcz ułatwia spływ wody i inicjowanie żłobień erozyjnych. W praktyce to częsty błąd myślowy – ktoś myśli, że byle jaka przerwa w uprawie wystarczy, a tymczasem gleba bez okrywy roślinnej to dla erozji łatwy łup. Z mojego doświadczenia i rozmów z innymi rolnikami wynika, że tylko trwała, dobrze ukorzeniona roślinność daje prawdziwą barierę przeciwko wypłukiwaniu ziemi na stromych polach. Wszystkie standardy i wytyczne branżowe właśnie na to kładą największy nacisk, bo takie działania są najbardziej skuteczne i jednocześnie najmniej szkodliwe dla ekosystemu.