Wycena rozchodu materiałów według metody FIFO ("pierwsze przyszło-pierwsze wyszło") w warunkach inflacji
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź, że wycena rozchodu materiałów według metody FIFO w warunkach inflacji spowoduje zmniejszenie kosztów jest prawidłowa, ponieważ w sytuacji rosnących cen materiałów pierwsze nabyte towary, które wyceniane są jako pierwsze, mają niższe koszty jednostkowe. To może skutkować niższymi kosztami sprzedaży, co z kolei wpływa na wyższy wynik finansowy przedsiębiorstwa. W praktyce, stosowanie metody FIFO w okresach inflacyjnych pozwala zarządzać kosztami w sposób bardziej efektywny, co jest zgodne z dobrymi praktykami księgowymi. Na przykład, jeśli firma kupiła materiały po niższej cenie przed wzrostem inflacji, a następnie sprzedaje je w okresie, gdy ceny są wyższe, to rozchód tych materiałów przy użyciu metody FIFO pozwoli na wykazanie niższych kosztów w księgach rachunkowych. Dzięki temu, w obliczeniach zysku brutto, różnica między przychodami a niższymi kosztami może prowadzić do korzystniejszej sytuacji finansowej oraz lepszej oceny rentowności firmy. To podejście jest zgodne z zasadą prudencji w rachunkowości, która zaleca stosowanie takich metod wyceny, które nie zawyżają zysków w okresach wzrostu cen.
Wybór odpowiedzi sugerujących, że wycena rozchodu materiałów według metody FIFO w warunkach inflacji nie ma wpływu na wynik finansowy, spowoduje zwiększenie kosztów lub nie ma wpływu na koszty, opiera się na pewnych błędnych założeniach dotyczących mechanizmów inflacyjnych oraz koncepcji rachunkowości. Po pierwsze, należy zrozumieć, że inflacja prowadzi do wzrostu kosztów materiałów, co oznacza, że te ostatnio nabyte materiały są droższe. Zatem, jeśli stosujemy metodę FIFO, to pierwsze nabyte materiały – kupione w niższej cenie – są wykazywane jako pierwsze w kosztach. To sprawia, że ogólne koszty wyprzedaży są niższe w porównaniu do metody LIFO, która mogłaby prowadzić do wyższych kosztów, ponieważ uwzględniałaby droższe zakupy. Wybór metodologii FIFO w sytuacji inflacyjnej nie tylko obniża koszty, ale również wpływa na aktywa, pokazując niższe zapasy o wyższej wartości. Przykładem może być firma produkcyjna, która w roku 2021 nabyła surowce za 10 000 zł, podczas gdy w 2022 roku te same surowce kosztują już 12 000 zł. Wybierając FIFO, firma w swoich kosztach sprzedaży uwzględni niższe 10 000 zł, co na pewno wpłynie na wyższy zysk w porównaniu do metod, które prowadzą do wykazywania wyższych kosztów. Stąd, założenie, że FIFO w warunkach inflacji nie wpływa na koszty, jest mylne i opiera się na nieprawidłowym zrozumieniu zasad rachunkowości oraz ekonomii.