Wybranie trybu Pre Fader dla toru AUX to absolutna podstawa, jeśli zależy nam na tym, by poziom sygnału wysyłanego do AUX-a nie był uzależniony od położenia głównego tłumika w danym kanale. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli przesuniesz tłumik kanału na zero albo podbijesz go do oporu, to sygnał idący przez AUX będzie miał wciąż taki sam poziom, jaki ustawisz pokrętłem AUX. Z mojego doświadczenia to rozwiązanie stosuje się najczęściej przy monitoringu dla muzyków na scenie – pozwala im mieć stabilny miks niezależnie od tego, co robi realizator na froncie. Większość konsolet, nawet tych tańszych, daje opcję przełączania AUX-ów w tryb Pre Fader, bo to już taki branżowy standard. Często używa się tego też przy wysyłkach na tory efektowe typu reverb czy delay, kiedy zależy nam, żeby pogłos się nie urywał, gdy tłumik idzie w dół (choć tu czasem stosuje się też Post Fader, zależnie od efektu). Ogólnie Pre Fader daje pełną niezależność miksu monitorowego od miksu na froncie i to jest ogromne ułatwienie na scenie – moim zdaniem trudno sobie dziś wyobrazić sensowne granie bez tej funkcji, szczególnie przy większych składach czy bardziej wymagających muzykach. Warto pamiętać, że korzystając z trybu Pre Fader, trzeba dbać o poziomy, bo łatwo o sprzężenia czy przesterowanie, ale to już temat na osobną lekcję.
Często spotykanym błędem jest mylenie funkcji Pre Fader i Post Fader w kontekście pracy z torami AUX w konsolecie mikserskiej. Tryb Post Fader sprawia, że poziom sygnału wysyłany przez AUX zależy bezpośrednio od aktualnego ustawienia tłumika kanałowego – czyli im głośniej ustawisz główny tłumik, tym mocniej sygnał trafia na AUX. Taki sposób pracy sprawdza się przykładowo przy wysyłaniu sygnału do efektów typu pogłos czy delay, bo wtedy ilość efektu naturalnie podąża za głównym brzmieniem w miksie (np. gdy ściszamy wokal, automatycznie mniej efektu pojawia się w sumie). Jednak w przypadku monitoringu scenicznego może to być bardzo problematyczne, bo każde ruszenie tłumika kanałowego skutkuje zmianą poziomu w monitorze danego muzyka. Wielu początkujących realizatorów łączy Solo in Place z niezależnością AUX, ale trzeba pamiętać, że Solo in Place to specjalny tryb odsłuchu, który wycisza inne kanały i pozwala słuchać tylko wybrany tor w kontekście panoramy i poziomu – to zupełnie inna funkcja, typowo używana do precyzyjnego ustawiania miksu, nie do wysyłek AUX. After Fader Listen (AFL) również dotyczy odsłuchu i pozwala na monitorowanie sygnału po tłumiku kanałowym, co jest przydatne do kontrolowania finalnej sumy, ale nie wpływa na sposób, w jaki sygnał jest kierowany na wyjścia AUX. W praktyce, jeśli chcemy, by poziomy monitorowe były niezależne od tłumika, musimy korzystać z trybu Pre Fader – to jest po prostu standard i najlepsza metoda w większości scenicznych sytuacji. Typowym błędem logicznym jest założenie, że każda funkcja z „fader” w nazwie oznacza niezależność – niestety tak nie jest, a znajomość tych niuansów bardzo ułatwia późniejszą pracę z konsoletą. Warto zapamiętać, że tylko tryb Pre Fader zapewnia pełną separację poziomu AUX od tłumika głównego kanału.