Odpowiedź „Play” to klasyk, jeśli chodzi o obsługę sprzętu audio – właściwie bez względu na to, czy mamy do czynienia z Mini Diskiem, odtwarzaczem CD, czy nawet nowoczesnym interfejsem cyfrowym. W branży muzycznej i technicznej oznaczenie „Play” jest absolutnym standardem, który pojawia się na niemal każdym urządzeniu służącym do odtwarzania dźwięku. Moim zdaniem, jeśli ktoś planuje pracować przy koncertach czy nagłośnieniach, powinna mu się wryć w pamięć ta funkcja i jej symbol – zwykle taki trójkącik skierowany w prawo. W praktyce wygląda to tak, że podkład muzyczny trzeba uruchomić dokładnie w odpowiednim momencie – presja czasu, tłum czeka – nie ma miejsca na pomyłki i szukanie innych dziwnych przycisków. Właśnie dlatego na każdym profesjonalnym odtwarzaczu Mini Disk znajdziesz „Play” jako główny przycisk do startu odtwarzania. Zresztą, nawet w instrukcjach obsługi większości urządzeń producent odwołuje się do tego oznaczenia. Warto przy okazji wiedzieć, że inne funkcje, np. „Pause” czy „Stop”, też są uniwersalne, ale to właśnie „Play” inicjuje odtwarzanie. W praktyce zawsze sprawdzam, czy sprzęt działa przed koncertem, żeby uniknąć stresu w kluczowym momencie. Dobrą praktyką jest też zapoznanie się wcześniej z panelem sterowania konkretnego modelu odtwarzacza – choćby z ciekawości, bo czasem producent doda jakieś dodatkowe opcje, ale „Play” to zawsze „Play”.
W przypadku odtwarzaczy Mini Disk dostępnych na koncertach, można się pogubić, jeśli ktoś nie ma doświadczenia z tego typu sprzętem. Często osoby, które nie pracowały bezpośrednio z rejestratorami czy odtwarzaczami audio, mylą przycisk „Start” z „Play”. To wynika z przyzwyczajeń z innych urządzeń, na przykład z konsol, komputerów czy nawet starszych magnetofonów, gdzie bywały przyciski o różnych nazwach. Jednak w kontekście branży dźwiękowej, „Start” pojawia się raczej jako element automatyki lub sterowania systemami, a nie stricte do inicjowania odtwarzania nagrania na odtwarzaczu Mini Disk. Przyciski typu „Enter” to jeszcze inna bajka – one są po prostu odpowiedzialne za zatwierdzanie wyborów w menu, np. wybór utworu czy ustawienie parametrów, ale nie ruszą ścieżki dźwiękowej. Natomiast „Playback” brzmi może technicznie, ale na prawdziwych urządzeniach raczej nie spotyka się tak podpisanych przycisków – to określenie jest używane w dokumentacji albo ustawieniach systemowych, nie na panelu odtwarzacza. Często to właśnie brak praktyki lub czytanie urządzeń przez pryzmat komputerów prowadzi do takich pomyłek. Nawet jeśli ktoś zna język angielski i kojarzy „Playback”, to w praktyce fachowcy wiedzą, że obsługa sprzętu na scenie opiera się na typowych, uniwersalnych przyciskach, takich jak „Play”, „Pause”, „Stop”. Wszystkie pozostałe nazwy mogą się pojawiać, ale raczej w menu albo opisach funkcji dodatkowych, a nie na głównych, fizycznych przyciskach, do których dostęp musi być szybki i intuicyjny. Warto więc nauczyć się tej konwencji i nie szukać innych, mniej oczywistych rozwiązań, bo na scenie liczy się prostota, szybkość reakcji i brak zamieszania wokół obsługi sprzętu.