Właśnie tak, do podłączania zewnętrznego procesora sygnałowego do gniazda Insert w mikserze praktycznie zawsze stosuje się kabel zakończony wtykiem TRS, czyli tzw. jack stereo 6,3 mm. Ten typ złącza umożliwia przesłanie równocześnie sygnału wychodzącego z konsoli do procesora (send) i powrotnego z procesora do miksera (return) jednym przewodem. To bardzo wygodne, bo nie trzeba prowadzić dwóch osobnych kabli – cały insert realizujesz przez pojedyncze połączenie, co jest zgodne z normami praktycznie każdego producenta mikserów. TRS działa tu jak taki mini patchbay – końcówka (tip) przenosi send, pierścień (ring) return, a masa (sleeve) robi za ekran. W praktyce, jeśli próbujesz podłączyć np. kompresor albo korektor do inserta miksera – zawsze szukaj kabla insertowego, czyli właśnie TRS rozdzielony na dwa wtyki TS na końcu, jeśli sprzęt tego wymaga. Spotkałem się z tym rozwiązaniem w każdej poważniejszej realizacji scenicznej i studyjnej. To jest branżowy standard od lat, bo zapewnia czysty tor sygnału i minimalizuje zakłócenia. Moim zdaniem, warto sobie zakodować, że Insert to zawsze TRS – to oszczędza czas i nerwy podczas instalacji sprzętu. Dodatkowo, niektóre tanie miksery mają gniazda insertowe dość głęboko, więc nie każdy jack się zmieści – zawsze warto postawić na profesjonalne, solidnie wykonane kable TRS.
Wielu początkujących realizatorów czy nawet osoby z doświadczeniem mogą pomyśleć, że do gniazda Insert nada się dowolny standardowy przewód, bo przecież „to też przesyła sygnał audio”. Jednak gniazdo Insert w mikserze to bardzo specyficzne rozwiązanie – jest to złącze typu jack 6,3 mm, które obsługuje jednocześnie dwukierunkowy przepływ sygnału: wychodzący (send) i powracający (return). Wtyk XLR, choć kojarzy się z profesjonalnym audio, używany jest głównie do przesyłania sygnałów mikrofonowych oraz symetrycznego połączenia liniowego, ale nigdy do insertów – nie jest po prostu przystosowany do obsługi dwóch sygnałów na jednym kablu. RCA, czyli popularne chinche, stosuje się najczęściej w sprzęcie konsumenckim lub do połączeń niesymetrycznych np. w odtwarzaczach CD, natomiast w środowisku studyjnym czy scenicznym praktycznie się ich nie używa, tym bardziej do insertów – są za wrażliwe na zakłócenia i mają słabe połączenie mechaniczne. TS (jack mono) z kolei przesyła tylko jeden sygnał (gorący plus masa) i nie jest w stanie przekazać jednocześnie dwóch torów sygnałowych. Typowym błędem jest założenie, że skoro insert to wejście/wyjście, to można po prostu podpiąć dwa kable TS – to prowadzi do pomyłki, bo insert w mikserze wymaga specjalnego kabla insertowego na złączu TRS, który rozdziela tip i ring na osobne wtyki TS. Użycie innego złącza skutkuje częściową lub całkowitą utratą sygnału, a czasem nawet niebezpiecznym zwarciem w torze audio. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej spotykany błąd to podpinanie insertów jackiem TS – efekt jest taki, że działa tylko jeden tor albo sygnał się gubi, co na scenie bywa bardzo stresujące. Po prostu Insert i TRS to nierozerwalna para w branży audio i warto to zapamiętać, żeby uniknąć późniejszych zaskoczeń podczas pracy z mikserem czy outboardem.