Analizator widma to sprzęt, bez którego w praktyce nie da się rzetelnie sprawdzić charakterystyki częstotliwościowej zestawu głośnikowego. Takie urządzenie pozwala na dokładny pomiar odpowiedzi zestawu na sygnały o różnych częstotliwościach – można wtedy zobaczyć, jak głośnik „zachowuje się” w całym paśmie audio. To trochę tak, jakby patrzeć na serce zestawu i widzieć, jak reaguje na każdy dźwięk z osobna. W praktyce, w akustyce i elektroakustyce analizatory widma są wykorzystywane na co dzień – zarówno podczas projektowania sprzętu audio, jak i podczas strojenia systemów nagłośnieniowych na koncertach, w studiach czy nawet w kinach. Umożliwiają wykrycie problemów takich jak podbicia, tłumienia czy rezonanse – a to wszystko kluczowe, gdy chcemy uzyskać jak najwierniejsze brzmienie. Standardem branżowym jest, że charakterystykę częstotliwościową prezentuje się w postaci wykresu (najczęściej dB względem częstotliwości), co właśnie zapewnia analizator widma. Moim zdaniem każdy, kto poważnie myśli o pracy z dźwiękiem, powinien choć raz zobaczyć, jak wygląda realny pomiar takim sprzętem – to mocno otwiera oczy na to, jak bardzo teoria i praktyka potrafią się od siebie różnić.
Wiele osób, które zaczynają swoją przygodę z audio, często myli podstawowe przyrządy pomiarowe, przez co wybierają takie urządzenia jak omomierz, watomierz czy amperomierz do zadań, do których w zasadzie kompletnie się nie nadają. Sprawdzenie charakterystyki częstotliwościowej zestawu głośnikowego wymaga bowiem analizy, jak głośnik reaguje na różne częstotliwości, czyli inaczej: jak zmienia się poziom wyjściowy w funkcji częstotliwości sygnału. Omomierz służy tylko do pomiaru rezystancji – najczęściej wykorzystywany jest do sprawdzania, czy cewka głośnika jest cała albo czy przewody mają przerwę. Watomierz z kolei mierzy moc, ale nie powie nam nic o przebiegu charakterystyki – jego wskazania są uśrednione i nie uwzględniają, jak zestaw radzi sobie z różnymi częstotliwościami, tylko sumują całość. Amperomierz natomiast przyda się wyłącznie do pomiaru prądu w danym momencie i nie daje żadnej informacji o paśmie przenoszenia czy sprawności w zakresie dźwięku. W praktyce takie podejście to jeden z częstszych błędów myślowych – zamiana pojęć i stosowanie urządzeń niezgodnie z ich przeznaczeniem. Najczęściej wynika to z niewiedzy lub braku doświadczenia, bo przecież każdy miernik mierzy „coś”, więc wydaje się, że dowolny nada się do wszystkiego. W branży audio jednak precyzja i odpowiedni dobór narzędzi to podstawa – pomiar charakterystyki częstotliwościowej bez analizatora widma jest w zasadzie niemożliwy, a wszelkie próby z innymi miernikami prowadzą do bardzo niedokładnych i często bezużytecznych rezultatów. Dlatego też zaleca się korzystanie zawsze z urządzeń dedykowanych do danego typu pomiaru, zgodnie z zasadami inżynierskimi i dobrymi praktykami branżowymi.