Czas dotarcia dźwięku na dystansie 30 metrów to około 90 ms i to wynika z prędkości rozchodzenia się dźwięku w powietrzu, która w standardowych warunkach (temperatura ok. 20°C, wilgotność umiarkowana) wynosi około 343 m/s. Prosty wzór: czas = droga / prędkość, czyli 30 m / 343 m/s ≈ 0,0875 s, co daje właśnie około 90 ms. Tę wartość często przyjmuje się w akustyce podczas projektowania dużych sal wykładowych czy koncertowych – taki czas opóźnienia jest jeszcze akceptowalny przez ludzkie ucho i nie powoduje odczucia echa. Czasami w praktyce scenicznej czy przy instalacjach nagłośnieniowych stosuje się opóźniacze (delay lines), żeby zsynchronizować dźwięk z systemów głośnikowych z dźwiękiem bezpośrednim – właśnie w oparciu o taką kalkulację. Moim zdaniem, świadomość tych opóźnień jest niesamowicie istotna dla każdego realizatora dźwięku, bo nawet minimalne przesunięcia czasowe mogą wpłynąć na jakość odbioru i komfort słuchaczy. W branży nagłośnieniowej i elektroakustycznej przyjmuje się więc, że czas opóźnienia w granicach 80-100 ms na takim dystansie jest jak najbardziej naturalny. Dobrze znać takie liczby na pamięć, bo często pojawiają się w praktyce zawodowej, choćby na etapie konfiguracji procesorów DSP czy oceny rozmieszczenia głośników.
Obliczając czas, po jakim dźwięk dotrze bezpośrednio ze źródła do słuchacza oddalonego o 30 metrów, kluczowe jest zrozumienie prędkości propagacji dźwięku w powietrzu. Standardowo przyjmuje się około 343 m/s w temperaturze 20°C. To znaczy, że przebycie 1 metra zajmuje dźwiękowi około 2,9 ms. Często błędne odpowiedzi wynikają z przeszacowania lub niedoszacowania tej wartości – ktoś może myśleć, że dźwięk przemieszcza się niemal natychmiastowo, stąd wybór 30 ms, albo odwrotnie – że dźwięk jest bardzo powolny i zajmuje mu to nawet ponad 100 ms czy 150 ms na 30 m, co jest znaczącą przesadą. To bardzo częsty błąd wśród początkujących – mylenie się o rząd wielkości, bo w codziennych sytuacjach rzadko mamy okazję świadomie rejestrować takie opóźnienia. W rzeczywistości dla 30 metrów wynik oscyluje blisko 90 ms. Właściwe rozumienie tej wartości jest kluczowe m.in. dla projektowania systemów nagłośnieniowych w dużych przestrzeniach, gdzie stosuje się precyzyjne opóźnienia sygnałów, żeby zapewnić spójność wrażenia dźwiękowego. Przyjęcie wartości 120 ms czy 150 ms byłoby uzasadnione tylko na znacznie większych dystansach – na przykład w trakcie pokazów plenerowych, gdzie odległości sięgają ponad 40-50 metrów. Z kolei zbyt mała wartość typu 30 ms odpowiadałaby dystansowi około 10 metrów, co przy tej skali jest ewidentną pomyłką. W praktyce zawodowej takie błędy prowadzą do problemów z synchronizacją dźwięku i mogą mocno wpłynąć na jakość odbioru przez publiczność. Warto zawsze wracać do podstawowego wzoru czas = odległość / prędkość i na szybko przeliczyć sobie te wartości – to bardzo ułatwia życie na realizacji i w trakcie ustawiania systemów audio.