DI-box, czyli tzw. direct injection box, to naprawdę podstawowe narzędzie, jeśli chodzi o symetryzację sygnałów fonicznych – głównie w świecie profesjonalnego audio czy na scenie. Ten niewielki sprzęt umożliwia podłączenie typowo niesymetrycznych źródeł, takich jak instrumenty elektryczne (np. bas, gitara elektryczna, klawisze), bezpośrednio do wejść mikrofonowych w mikserze lub interfejsie audio, które są z natury symetryczne. Kluczowy tutaj jest fakt, że niesymetryczne sygnały są bardzo podatne na zakłócenia – szczególnie przy dłuższych przewodach – a DI-box dzięki transformatorowi lub aktywnemu układowi elektroniki zamienia taki sygnał na symetryczny, eliminując brum i wszelkie przydźwięki, które mogłyby się pojawić. Moim zdaniem, w ogóle bez DI-boxa trudno sobie wyobrazić profesjonalny system nagłośnieniowy, bo po prostu minimalizuje ryzyko problemów z dźwiękiem w instalacjach, gdzie kabel potrafi mieć nawet kilkadziesiąt metrów. Warto wiedzieć, że DI-boxy są polecane przez wszystkich inżynierów dźwięku, a na każdym riderze technicznym prawie zawsze jest ich kilka. Taka skrzynka to nie tylko symetryzacja – często chroni również przed przepięciami czy masami, bo izoluje galwanicznie źródło sygnału od reszty toru audio. Są też modele pasywne i aktywne, ale w kontekście symetryzacji obie wersje robią robotę. Z mojego doświadczenia, jeżeli ktoś chce mieć stabilny i czysty dźwięk, nie może zapominać o DI-boxach w swoim setupie.
W praktyce branżowej bardzo często spotyka się mylne przekonania co do roli niektórych urządzeń w symetryzacji sygnału audio. Splitter, choć z pozoru brzmi jak sprzęt do rozdzielania sygnału, nie jest standardowo wykorzystywany do symetryzowania – jego główne zadanie to po prostu dzielenie sygnału na kilka wyjść, nie zmieniając jego charakterystyki (czyli jak sygnał był niesymetryczny, taki pozostaje dalej). Stagebox natomiast jest raczej wielowymiarową skrzynką połączeniową, używaną do wygodnego przesyłu sygnałów z kilku mikrofonów lub instrumentów na scenie do miksera, głównie przez jeden wieloparowy kabel. To urządzenie pośredniczące, nie odpowiada za konwersję sygnałów niesymetrycznych na symetryczne – z mojego doświadczenia wynika, że nawet doświadczeni technicy czasami traktują stagebox jako magiczne rozwiązanie na wszelkie problemy z dźwiękiem, co niestety nie jest prawdą. Natomiast krosownica to panel do wygodnego przełączania połączeń sygnałowych, szczególnie w studiach nagraniowych czy reżyserkach – pozwala szybko zmieniać konfigurację torów, ale absolutnie nie ingeruje w charakter sygnału, jego symetrię czy poziom. Często spotyka się też przekonanie, że każde z tych urządzeń poprawia jakość sygnału – to nie jest prawda, bo krosownica czy splitter mogą wręcz pogorszyć sygnał przy złej instalacji. Najczęstszy błąd myślowy to przekładanie funkcji fizycznego łączenia lub rozdzielania przewodów na oczekiwanie, że zmienią się parametry elektryczne sygnału. Tylko DI-box jest skonstruowany konkretnie po to, aby zamienić sygnał niesymetryczny (podatny na zakłócenia) na symetryczny, zabezpieczając transmisję audio na dużą odległość – nie warto tego mylić z rozdzielaniem czy patchowaniem sygnału.