Frontfill to naprawdę kluczowy element nagłośnienia na szerokiej scenie, szczególnie powyżej 10 metrów szerokości. Ten typ głośnika umieszcza się przy samym froncie sceny, by wypełnić dźwiękiem pierwszy rząd i przestrzeń tuż pod linią głównych zestawów L i P. Często na dużych koncertach albo eventach publicznych bez frontfilli osoby znajdujące się tuż pod sceną praktycznie nie słyszą nic poza odbiciami i szczątkowym dźwiękiem z bocznych głośników. Montaż frontfilli umożliwia uzyskanie wyrównanego pokrycia dźwiękiem na całej szerokości, eliminując martwe strefy. Spotkałem się z tym, że nawet doświadczeni realizatorzy czasem zapominają o tej sekcji, a różnica w odczuciu dla publiczności jest wtedy kolosalna. W dobrych praktykach branżowych, np. według standardów AES czy rekomendacji producentów systemów nagłośnieniowych, zawsze zaleca się stosowanie frontfilli, gdy rozstaw głównych głośników jest szeroki, szczególnie przy dużych scenach plenerowych i halach widowiskowych. Odpowiedni dobór i ustawienie frontfilli pozwala także na bardziej precyzyjną kontrolę balansu dźwięku, zwłaszcza w sytuacjach, gdzie wokal musi być czytelny dla osób najbliżej sceny. W skrócie: frontfill to nie żadna fanaberia, tylko niezbędny standard na większych scenach.
Analizując różne opcje nagłośnienia, łatwo pomylić funkcje poszczególnych sekcji głośnikowych, zwłaszcza jeśli ktoś nie miał okazji rozkładać dźwięku na szerokiej scenie. Termin backfill odnosi się do głośników skierowanych ku tyłowi, często wykorzystywanych do dopełnienia dźwięku na tyle sali lub dla osób obsługujących wydarzenie za sceną, absolutnie nie nadają się do wypełniania pierwszej strefy pod sceną. Downfill z kolei to rozwiązanie stosowane, gdy główne zestawy nagłośnieniowe zawieszone są wysoko – wtedy sekcja downfill doświetla najbliższe scenie rzędy kierując dźwięk w dół, jednak w praktyce nie pokrywa w pełni szerokości sceny i nie rozwiązuje problemu braku dźwięku centralnie pod sceną, szczególnie przy bardzo szerokich scenach. Natomiast centerfill często mylony jest z frontfillem, ale ma swoje specyficzne zadanie – jest to punktowy głośnik umieszczony centralnie, zwykle stosowany w dużych systemach arenowych do wsparcia centralnego pasa widowni, ale nie pokrywa szerokości pod całą sceną. Typowym błędem jest także przekonanie, że wystarczą same główne zestawy L i P, a reszta to dodatki 'na bogato', podczas gdy właśnie frontfill rozwiązuje kluczowy problem braku równomiernego pokrycia dźwiękiem w pierwszych rzędach na szerokiej scenie. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących realizatorów opiera się na założeniu, że im więcej mocy z boków, tym lepiej, pomijając fakt, że fale dźwiękowe z dużych systemów mają z natury ograniczone pokrycie w osi sceny. Dlatego w dobrych praktykach nagłośnieniowych standardem jest stosowanie frontfilli jako uzupełnienia głównego systemu, by publiczność blisko sceny słyszała dźwięk równie dobrze, jak osoby dalej.