Limiter to urządzenie, które faktycznie służy do ingerowania w dynamikę sygnału audio. W praktyce używa się go po to, żeby wyznaczyć maksymalny poziom głośności sygnału – taki „sufit”, którego sygnał nie może przekroczyć bez względu na to, jak głośny by nie był sygnał wejściowy. Najczęściej spotykany w studiach nagraniowych, mikserskich oraz w systemach nagłośnieniowych, gdzie zabezpiecza sprzęt przed przeciążeniem oraz chroni słuchaczy przed nieprzyjemnie głośnymi przesterowaniami. Z mojego doświadczenia, limiter jest praktycznie niezbędny podczas transmisji na żywo, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś się wydrze w mikrofon – a to z kolei mogłoby uszkodzić głośniki albo zrobić niemałe zamieszanie na koncercie. Profesjonalne standardy, jak EBU R128 czy ITU-R BS.1770, zalecają stosowanie limiterów do kontroli dynamiki, zwłaszcza w radiu, telewizji i streamingach internetowych. W przeciwieństwie do kompresora, który delikatnie wygładza dynamikę, limiter działa bardzo twardo, najczęściej z bardzo wysokim współczynnikiem ratio, praktycznie ścinając wszystko, co powyżej ustawionego progu. Warto umieć poprawnie ustawić limiter – zbyt mocno może spłaszczyć brzmienie, zbyt słabo zostawi pole do przesterów. Naprawdę, to jedno z podstawowych narzędzi w inżynierii dźwięku, bez którego trudno wyobrazić sobie profesjonalne produkcje.
Analizując pozostałe urządzenia z listy, łatwo zauważyć, że nie każde z nich ma związek z manipulacją dynamiką sygnału, choć w praktyce osoby początkujące często myślą, że każde urządzenie audio „coś tam zmienia”. Korektor widma (equalizer) najczęściej służy do kształtowania barwy dźwięku, czyli selektywnej regulacji poziomu poszczególnych częstotliwości – na przykład podbijania basu czy wycinania sybilantów. Jednak nie wpływa on bezpośrednio na dynamikę jako taką, tylko na balans częstotliwościowy. Generator sygnałów testowych to typowo urządzenie laboratoryjne lub serwisowe, które produkuje różne przebiegi (np. sinus, szum, prostokąt) do kalibracji czy testowania torów audio. Nie modyfikuje on w żaden sposób dynamiki sygnału użytkowego, a jedynie dostarcza sztuczny sygnał referencyjny. Miernik ciśnienia akustycznego z kolei nie tyle zmienia sygnał, co go mierzy – pozwala określić, jak głośno jest w danym pomieszczeniu, ale nie ingeruje w sygnał audio. Typowym błędem jest myślenie, że miernik „reguluje” albo „ogranicza” cokolwiek – w rzeczywistości to po prostu narzędzie pomiarowe, które przydaje się przy ustawianiu systemów nagłośnienia czy spełnianiu norm BHP w pracy. Moim zdaniem, wiele osób myli zakres działania tych urządzeń, bo rzeczywiście czasem stosuje się je razem w jednym systemie – ale każde pełni zupełnie inną funkcję. Dlatego tak ważne jest, żeby rozumieć, co dokładnie oznacza „ingerencja w dynamikę” i które urządzenie za to odpowiada. W praktyce – tylko limiter (lub ewentualnie kompresor) realnie ogranicza amplitudę sygnału, chroniąc sprzęt i poprawiając odbiór dźwięku.