Feedback destroyer to urządzenie, które faktycznie powstało z myślą o eliminacji sprzężeń akustycznych w torze elektroakustycznym. Bardzo często stosuje się je w nagłośnieniu sal koncertowych, klubów czy nawet w małych systemach nagłośnieniowych – wszędzie tam, gdzie mikrofony są blisko głośników i pojawia się ryzyko tzw. „wycia” czy pisków. Feedback destroyer działa na zasadzie wykrywania częstotliwości, na której powstaje sprzężenie, i automatycznego nakładania bardzo wąskiego filtru (notch filter), który tłumi właśnie ten konkretny zakres. To dużo szybsze i skuteczniejsze niż ręczna regulacja equalizera – czasem nawet nie zdążysz zareagować, a sprzężenie już zniknęło. Branżowe standardy wręcz zalecają użycie takich urządzeń w systemach live, gdzie liczba mikrofonów i głośników jest spora, a konfiguracja zmienna. Co ciekawe, niektóre profesjonalne konsolety cyfrowe mają już wbudowane algorytmy feedback destroyerów, ale wciąż wielu realizatorów decyduje się na dedykowane urządzenia lub pluginy. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze ustawiony feedback destroyer potrafi uratować koncert czy ważne wydarzenie przed kompromitującym sprzężeniem. To naprawdę praktyczne narzędzie, zwłaszcza gdy zależy Ci na szybkim i automatycznym rozwiązaniu problemu bez długiego strojenia całego systemu.
Gate, kompander i octave equalizer to ciekawe, ale zupełnie inne narzędzia, jeśli chodzi o walkę ze sprzężeniem akustycznym. Gate, czyli bramka szumów, został stworzony, by eliminować ciche dźwięki i szumy wtedy, gdy nie ma sygnału – po prostu „zamyka” ścieżkę, gdy nie wykrywa dźwięku powyżej określonego progu. Nie ma tu żadnej analizy częstotliwości, więc sprzężeń akustycznych nie wyeliminuje, bo sprzężenie to bardzo konkretna fala dźwiękowa, a nie cisza czy przypadkowy szum. Kompander to z kolei urządzenie, które jednocześnie kompresuje i ekspanduje sygnał. Okej, wpływa na dynamikę, może trochę poprawić stosunek sygnału do szumu w transmisjach czy nagraniach, ale nie jest w stanie samodzielnie wykryć i wygasić częstotliwości sprzężenia. Octave equalizer, czyli korektor tercjowy lub oktawowy, daje możliwość ręcznego korygowania pasm, co bywa użyteczne podczas strojenia systemu nagłośnieniowego. Jednak, i tu tkwi sedno, to rozwiązanie manualne – realizator musi sam znaleźć i stłumić feralne częstotliwości. To czasochłonne i wymaga wprawnego ucha albo analizatora widma. Dlatego typowym błędem jest myślenie, że equalizer „sam” coś wyłapie – tak się nie dzieje. Sprzężenia pojawiają się nagle i potrafią być bardzo dynamiczne, a ręczna obsługa equalizera po prostu nie daje rady w każdej sytuacji. Feedback destroyer wyróżnia się tym, że działa automatycznie i selektywnie, co czyni go najbardziej skutecznym narzędziem do likwidacji sprzężeń według obecnych standardów branżowych – reszta tych urządzeń po prostu służy do innych zadań. Moim zdaniem właśnie to rozróżnienie praktycznych zastosowań jest kluczowe, żeby zrozumieć, dlaczego tylko feedback destroyer sprawdzi się w tej roli.