Parametr KNEE to jedna z tych opcji, które znajdziesz praktycznie wyłącznie w kompresorach, i to w tych bardziej rozbudowanych. Chodzi o to, jak łagodnie czy agresywnie kompresor zaczyna ograniczać sygnał, gdy przekroczy on próg (threshold). Ustawienie „knee” na twarde (hard knee) powoduje nagłą zmianę charakterystyki, czyli kompresja wchodzi od razu, ostro, natomiast miękkie (soft knee) sprawia, że kompresor zaczyna działać stopniowo, bardziej naturalnie. To się przydaje np. przy wokalach albo instrumentach akustycznych, gdzie zbyt szybka i sztywna kompresja może brzmieć sztucznie. W produkcji muzycznej praktycy często korzystają z soft knee, żeby zachować naturalność nagrania, zwłaszcza w gatunkach takich jak jazz czy pop. Warto też wiedzieć, że w profesjonalnych standardach miksu – zarówno w studio, jak i przy nagłośnieniu na żywo – umiejętne wykorzystanie parametru knee pozwala zapanować nad dynamiką bez psucia naturalnego flow dźwięku. Tak na marginesie, bardzo często młodzi realizatorzy popełniają błąd, ustawiając zawsze hard knee i potem się dziwią, że miks brzmi sztywno. Moim zdaniem, każdemu polecam trochę poeksperymentować na różnych ścieżkach z tym parametrem, bo na żywo różnica jest dużo bardziej odczuwalna niż mogłoby się wydawać.
W pytaniu pojawia się parametr KNEE, który bywa mylony z innymi funkcjami związanymi z obróbką dźwięku, lecz w rzeczywistości jego zastosowanie jest dość konkretne. Wielu początkujących realizatorów dźwięku zakłada, że skoro saturator czy normalizer mają wpływ na dynamikę lub barwę, to być może również korzystają z takich parametrów jak knee, ale to nieporozumienie. Saturator odpowiada za nasycanie sygnału harmonicznymi i generalnie zmienia charakter brzmienia przez wprowadzanie subtelnych (lub nieco mocniejszych) zniekształceń, ale nie ma tam żadnego związku z progowym działaniem na poziomie dynamiki, nie ustawia się tam krzywej przejścia między nieprzetworzonym a przetworzonym sygnałem. Normalizer z kolei to narzędzie do wyrównywania poziomów – podnosi całość materiału do określonego szczytu, ale nie reaguje dynamicznie na przekroczenie progu, nie ma żadnego parametru knee, bo nie zachodzi tam „stopniowe” czy „łagodne” przejście w działaniu. Najwięcej nieporozumień jest chyba z korektorem graficznym – to narzędzie do modyfikowania barwy (EQ), gdzie regulujemy poziomy poszczególnych częstotliwości, ale zupełnie nie dotykamy dynamiki sygnału w taki sposób, żeby potrzebny był parametr tego typu. Wszystkie wymienione urządzenia mają swoje miejsce w miksie czy produkcji, ale knee występuje tylko w kompresorach, bo tylko tam zachodzi potrzeba kontrolowania, jak łagodnie ma przebiegać reakcja na przekroczenie threshold. Wydaje mi się, że to zamieszanie bierze się trochę stąd, że wiele urządzeń i pluginów ma sporo pokręteł i opcji, ale warto patrzeć na to, co dany procesor robi z sygnałem. Przemyślane korzystanie z właściwych narzędzi, zgodnie z ich przeznaczeniem – to naprawdę podstawa w branży audio.