Dobroć „Q” w korektorze parametrycznym to taki trochę magiczny parametr, który pozwala precyzyjnie określić, jak szerokie lub wąskie będzie korygowane pasmo częstotliwości wokół ustalonej częstotliwości środkowej. Im wyższe Q, tym korekcja dotyczy węższego fragmentu widma – czasami przydaje się to na przykład przy usuwaniu bardzo konkretnych zakłóceń albo rezonansów w miksie. Niskie Q sprawia, że pasmo regulacji szeroko się rozciąga, więc wpływasz wtedy na szerszy zakres dźwięków. W praktyce na konsolecie czy w programie do obróbki dźwięku pozwala to zarówno na precyzyjne 'polowanie' na drażniące częstotliwości, jak i na łagodne, szerokie korekty, np. ocieplenie wokalu albo pozbycie się lekkiego dudnienia. Branżowo rzecz biorąc, staraj się pamiętać, że Q nie ma żadnego wpływu na poziom sygnału wejściowego czy zmianę samej częstotliwości środkowej – to osobne „gałki”. Z mojego doświadczenia, regulowanie szerokości pasma to absolutnie podstawowa umiejętność podczas strojenia systemów nagłośnieniowych czy miksowania. W literaturze i dokumentacji producentów znajdziesz dokładnie takie samo podejście – Q = pasmo regulowane. W praktyce, jeśli chcesz zrobić tzw. notch filter, ustawiasz bardzo wysokie Q, a jeśli zależy Ci na subtelnych zmianach, lepiej zostawić Q niskie. Warto poeksperymentować, bo uszy pamiętają takie niuanse lepiej niż teoria.
Wiele osób myli rolę dobroci „Q” z innymi parametrami w korektorach parametrycznych. Często spotykam się z przeświadczeniem, że regulacja Q wpływa na czułość wejścia procesora, podczas gdy w rzeczywistości za poziom sygnału wejściowego odpowiadają zupełnie inne ustawienia – gain na preampie, tłumiki itp. Dobroć Q nie zmienia poziomu sygnału, lecz kształt korekcji w paśmie. Równie powszechne jest przekonanie, że Q reguluje środkową częstotliwość – to akurat zadanie dedykowanego parametru „frequency”. Q nie powoduje przesunięcia środka pasma, a jedynie definiuje, jak szeroko wokół tej częstotliwości zachodzi regulacja. Warto też wspomnieć o mitem związanym ze „zmianą zakresu regulacji pasma”. Tu ludzie mylą często zakres występowania korekcji (czyli szerokość pasma, którą faktycznie reguluje Q) z zakresem możliwości korektora, który jest zdefiniowany jego konstrukcją i nie zmienia się przez Q. Typowy błąd myślowy polega na traktowaniu dobroci Q jako czegoś, co „wzmacnia” lub „przesuwa” pasmo, a w rzeczywistości Q wyłącznie zawęża lub rozszerza wycinek widma, na którym działa dana półka lub filtr. W branży audio precyzyjna obsługa Q pozwala unikać efektu „przekorygowania” sygnału i zachować naturalność dźwięku – stąd tak ważne jest rozumienie tej funkcji. Regulacja Q to podstawa, gdy trzeba celować w rezonanse albo subtelnie kształtować charakter barwy, ale nie jest to parametr wpływający na gain czy strojenie częstotliwości. Warto wyrobić sobie nawyk sprawdzania, która gałka jest za co odpowiedzialna, bo złe rozumienie Q często prowadzi do niepotrzebnego zamieszania na etapie miksu czy strojenia systemu.