Shure SM58 to naprawdę klasyk w świecie mikrofonów scenicznych. To mikrofon dynamiczny kierunkowy, czyli o charakterystyce kardioidalnej. Co to praktycznie znaczy? No głównie to, że świetnie sprawdza się na scenie podczas koncertów czy na próbach wokalnych, gdzie dookoła jest sporo hałasu – on skupia się na dźwiękach dochodzących z przodu, a te z boku czy z tyłu mocno tłumi. W branży eventowej i muzycznej mówi się, że SM58 potrafi „wybaczać błędy” – nawet jeżeli ktoś nie trzyma go dokładnie przed ustami, to wciąż łapie głos w całkiem przyzwoitej jakości. Jest dynamiczny, czyli nie potrzebuje zewnętrznego zasilania typu phantom, więc można go podpiąć do prostych mikserów czy wzmacniaczy. Charakteryzuje się dużą odpornością na przesterowania i wilgoć – serio, upadki i pot sceniczny mu nie straszne. Moim zdaniem warto wiedzieć, że to nie mikrofon studyjny, ale właśnie do pracy „na żywo”, gdzie liczy się wytrzymałość i prostota obsługi. Często spotkasz go w riderach technicznych zespołów, bo to taki „pewniak” – niewiele sprzętów w audio dorobiło się takiego statusu. W dobrych praktykach zaleca się korzystanie z SM58, gdy chcemy uzyskać czyste, wyraźne wokale w trudnych akustycznie warunkach, a jednocześnie nie bać się, że sprzęt zawiedzie. Dla wokalistów i konferansjerów – sprzęt prawie „nie do zajechania”.
Często można się pomylić, jeśli chodzi o klasyfikację mikrofonów, bo pojęcia „pojemnościowy”, „dynamiczny”, „wszechkierunkowy” czy „kierunkowy” bywają używane zamiennie albo nie do końca precyzyjnie. Mikrofon pojemnościowy np. zwykle wymaga zasilania phantom (+48V) i używa się go głównie w studiu do nagrań wokalnych, instrumentów czy do pracy z bardzo cichymi źródłami dźwięku. Są bardzo czułe, ale też podatne na przesłuchy, wilgoć albo gwałtowne zmiany ciśnienia akustycznego – stąd raczej trudno wyobrazić sobie pojemnościowy mikrofon na głośnej scenie koncertowej. Mikrofony wszechkierunkowe łapią dźwięk z każdej strony, co w praktyce powoduje, że bardzo łatwo zbierają niepożądane dźwięki otoczenia, sprzężenia czy hałas z widowni – z reguły używa się ich do nagrywania ambientu, chórów albo w sytuacjach studyjnych, gdzie można precyzyjnie kontrolować akustykę pomieszczenia. Spotykam się z tym, że sporo osób uważa, że skoro SM58 jest popularny i „wszystko robi”, to może być zarówno dookólny, jak i pojemnościowy – to błąd wynikający z utożsamiania legendarnego modelu z uniwersalnością. W rzeczywistości SM58 to mikrofon dynamiczny, więc nie wymaga zasilania i jest dużo bardziej odporny na warunki sceniczne – upadki, wilgoć, wstrząsy. Dodatkowo jego kardioidalna (kierunkowa) charakterystyka to jeden z powodów, dla których wokaliści czy spikerzy wybierają ten model na głośne sceny – pozwala mocno ograniczyć dźwięki z otoczenia. Warto wyrobić sobie nawyk analizowania specyfikacji technicznych, bo to pomaga dobrać mikrofon do konkretnego zastosowania, zamiast kierować się tylko marką czy popularnością danego modelu. Z mojego doświadczenia, większość wpadek w nagłośnieniu na żywo wynika właśnie z niezrozumienia różnicy między typami konstrukcji mikrofonów i ich zastosowań.