Dokładnie tak, w sekcji EFFECT na konsolecie mikserskiej znajdziemy dostęp do wbudowanych cyfrowych procesorów pogłosowych. Ta część miksera została zaprojektowana specjalnie do obsługi efektów typu reverb, delay i innych algorytmicznych przetworzeń, które wzbogacają brzmienie miksu. Z mojego doświadczenia wynika, że korzystanie z tej sekcji jest nie tylko wygodne, ale też ogromnie praktyczne podczas realizacji nagrań czy miksowania na żywo – nie trzeba podłączać zewnętrznych procesorów, wszystko jest pod ręką. W większości nowoczesnych mikserów cyfrowych czy nawet niektórych analogowych z sekcją cyfrową, slot EFFECT pozwala na równoległe przesyłanie sygnału przez szyny AUX lub dedykowane przyciski/gałki. Co ciekawe, możliwość niezależnego przydzielania efektów do poszczególnych kanałów daje ogromną elastyczność – możesz np. dodać reverb tylko na wokalu, zostawiając resztę instrumentów „na sucho”. Takie rozwiązanie jest standardem branżowym i niesamowicie przyspiesza pracę w sytuacjach live i studyjnych. Oczywiście, w profesjonalnych studiach często używa się zewnętrznych efektów, ale w kontekstach mobilnych lub mniejszych produkcjach wbudowane procesory spisują się bardzo dobrze. Dobrą praktyką jest też subtelne stosowanie pogłosów, żeby nie zalać miksu – mniej znaczy więcej, to chyba każdy dźwiękowiec Ci potwierdzi. Uważam, że opanowanie tej sekcji to podstawa w pracy z mikserem, bo bez efektów miks brzmi zazwyczaj płasko i nienaturalnie.
Wydaje się, że łatwo pomylić, gdzie na konsolecie mikserskiej faktycznie dostępne są wbudowane cyfrowe procesory pogłosowe, bo nazewnictwo sekcji bywa podobne i intuicyjnie można się pomylić. Weźmy na przykład sekcję ST IN – to najczęściej wejścia stereo przeznaczone do podłączania urządzeń takich jak odtwarzacze CD, smartfony czy komputer. Nie ma tam żadnych dedykowanych narzędzi do generowania efektów przestrzennych – to po prostu kolejny tor wejściowy, czasem z własną korekcją, ale bez procesorów reverb. Z kolei SOLO to w zasadzie narzędzie odsłuchowe, przydatne gdy chcesz posłuchać pojedynczego kanału bez reszty miksu – nie ma żadnego wpływu na efekty, a co najwyżej pomaga w ustawieniu barwy czy poziomu sygnału na danym kanale. Sekcja MASTER natomiast odpowiada za końcowy poziom sygnału wychodzącego z miksera, często obejmuje sumę sygnałów po przetworzeniu przez wszystkie efekty i korekcje. Nie jest to miejsce, gdzie wprowadza się pogłos – to raczej ostatni etap miksowania, gdzie dba się o całościowe brzmienie i poziom wyjściowy. Typowym błędem jest zakładanie, że wszystkie bardziej zaawansowane funkcje znajdują się właśnie w MASTER lub na wejściach – to raczej wynika z braku obycia z mikserem i nieznajomości jego architektury. Efekty przestrzenne, takie jak reverb, delay czy chorus, są osadzone w sekcji EFFECT dlatego, że pozwala to na niezależne wysyłanie i powroty sygnałów z różnych torów, co jest zgodne z dobrymi praktykami branżowymi i umożliwia bardzo precyzyjną kontrolę nad brzmieniem każdego instrumentu czy wokalu. Moim zdaniem opanowanie różnicy między tymi sekcjami to jedna z podstaw pracy z mikserem, bez której trudno sprawnie realizować brzmienie, które nie jest płaskie jak stół. Każda sekcja ma swoje przeznaczenie – i warto to dobrze zrozumieć, żeby przypadkiem nie szukać pogłosu tam, gdzie go po prostu nie ma.