Zestawy nagłośnieniowe typu INFILL rzeczywiście są skierowane w stronę widowni, co zresztą wynika bezpośrednio z ich podstawowej funkcji. INFILLE to specjalne nagłośnienie uzupełniające, które stosuje się tam, gdzie główny system nagłośnieniowy (np. frontowe line array czy duże głośniki PA) nie jest w stanie równomiernie pokryć dźwiękiem całej przestrzeni odbiorców. Moim zdaniem, bez INFILLI ciężko zapewnić, żeby dźwięk na całej widowni był jednakowo zrozumiały i miał odpowiednią dynamikę – szczególnie w dużych salach z nietypową akustyką, balkonami albo po prostu w miejscach, gdzie duże kolumny nie docierają bezpośrednio. W praktyce, INFILL ustawiamy tak, żeby kierować je dokładnie tam, gdzie „brakuje” dźwięku. Branżowe standardy, np. te stosowane na koncertach czy w teatrach, jasno określają konieczność równomiernego pokrycia pola odsłuchowego, a INFILL to właśnie narzędzie do rozwiązania tego problemu. Często spotykam się z pytaniami, czy te zestawy służą monitorowaniu na scenie – otóż nie, monitory sceniczne ustawiamy w stronę wykonawców, a INFILLE na widzów. W sumie, jeśli ktoś kiedyś będzie projektować system nagłośnienia, niech zawsze pamięta: INFILL ratuje sytuację tam, gdzie publika mogłaby czuć się pominięta akustycznie. Bez tego trudno mówić o profesjonalnym podejściu do nagłośnienia wydarzenia.
W branży nagłośnieniowej łatwo pomylić różne typy zestawów głośnikowych, szczególnie kiedy spotyka się określenia takie jak INFILL, front-fill, side-fill czy monitory sceniczne. Często zdarza się mylić INFILL z monitorami skierowanymi do wykonawców na scenie, np. do perkusisty czy wokalisty, jednak w rzeczywistości ich podstawowa funkcja jest zupełnie inna. INFILL to nagłośnienie uzupełniające skierowane zawsze w stronę publiczności, a jego celem jest zapewnienie równomiernej słyszalności w tych miejscach widowni, do których dźwięk z głównego systemu dociera słabiej lub jest nieczytelny. Częstym błędem jest założenie, że INFILL służy do poprawy komfortu odsłuchu dla muzyków – tymczasem tę funkcję pełnią monitory sceniczne, które zawsze ustawiane są w stronę wykonawców, zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami. INFILL nie kieruje się też w stronę sceny, bo scena jest miejscem pracy wykonawców, a nie odbiorców dźwięku. Z mojego doświadczenia, wybór niewłaściwego kierunku ustawienia INFILL najczęściej bierze się z braku zrozumienia ich zadania w ogólnej architekturze dźwięku podczas wydarzenia. Standardy branżowe, np. te opisane w literaturze dotyczącej live sound, wyraźnie rozgraniczają nagłośnienie dla widowni (FOH, INFILL, DELAY) od nagłośnienia scenicznego (monitory). Jeśli w praktyce INFILL skierujemy do perkusisty, wokalisty lub na scenę, nie zrealizujemy celu, jakim jest poprawa słyszalności na widowni. W efekcie publiczność w bocznych sektorach lub przed sceną może nie słyszeć wyraźnie tego, co dzieje się na scenie, co obniża jakość całego wydarzenia. Warto pamiętać, że profesjonalne podejście do nagłośnienia zawsze opiera się na analizie pokrycia dźwiękiem i precyzyjnym ukierunkowaniu zestawów głośnikowych zgodnie z realnym zapotrzebowaniem akustycznym sali czy pleneru.