Redukcja mocy sygnału o połowę to temat, który często przewija się podczas pracy z dźwiękiem – czy to w miksowaniu, czy w projektowaniu systemów nagłośnieniowych. Odpowiedź o stłumienie o 3 dB jest jak najbardziej trafiona, bo właśnie tyle wynosi różnica, gdy moc spada dwukrotnie. To taki branżowy standard – 3 dB to „wzorcowa połowa mocy”. Wynika to z matematyki decybeli: stosunek mocy wyrażamy jako 10 log(P2/P1). Jeśli P2 to połowa P1, to 10 log(0,5) ≈ -3 dB. Co ciekawe, w przypadku napięcia (lub amplitudy), żeby uzyskać połowę mocy, nie tłumimy sygnału o połowę napięcia, a o około 0,707 (czyli -3 dB napięciowo). W praktyce — jak siedzisz przy DAW-ie i ściszysz ścieżkę o 3 dB, moc naprawdę spada o połowę, choć subiektywnie nie jest to takie oczywiste, bo nasze ucho reaguje logarytmicznie. W branży często mówi się: „Minus 3 dB to połowa mocy, minus 6 dB to połowa napięcia” – warto to zapamiętać, bo często się przydaje przy liczeniu headroomu czy przy projektowaniu torów audio. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych liczb do ogarnięcia w audio – pozwala unikać błędów przy ustawianiu poziomów, zwłaszcza grając z sygnałami na pograniczu przesterowania. Wspominasz o DAW: każdy szanujący się program pokazuje wartości tłumienia w dB, więc można łatwo to wypróbować w praktyce, eksperymentując z miernikami RMS lub VU.
Zagadnienie tłumienia sygnału o określoną wartość w decybelach to bardzo częsty temat nie tylko w studiu, ale i na scenie czy w szeroko pojętym inżynierii dźwięku. Często spotykam się z przekonaniem, że aby moc sygnału spadła o połowę, trzeba ściszyć aż o 6 dB albo nawet więcej. To taki mit krążący od lat, głównie przez mylenie pojęć związanych z mocą i napięciem. Warto tu rozróżnić: tłumienie o 6 dB rzeczywiście powoduje spadek napięcia (czyli amplitudy sygnału) o połowę, ale nie mocy. Wynika to z matematycznej definicji decybela – dla mocy stosujemy wzór 10 log(P2/P1), natomiast dla napięcia (lub natężenia prądu) jest to 20 log(U2/U1). Jeśli tłumisz o 6 dB, moc spada czterokrotnie, a nie dwukrotnie, bo (10 log 0,25 = -6 dB). W przypadku tłumienia o 9 dB czy 12 dB, spadek mocy jest jeszcze większy – to już wartości, które w praktyce oznaczają bardzo duże ściszenie sygnału, często spotykane dopiero na końcowych etapach miksu czy podczas „mutowania” śladów. Moim zdaniem najczęstszym błędem prowadzącym do takich pomyłek jest nieodróżnianie tłumienia mocy od tłumienia napięcia, a to są jednak dwa różne światy – w świecie audio liczy się moc (szczególnie przy głośnikach, wzmacniaczach), a nie tylko napięcie. Warto sobie przeliczyć: każdy spadek o kolejne 3 dB to połowa mocy względem poprzedniego poziomu. W praktyce – jak ściszysz ścieżkę w DAW-ie o 6 dB, moc leci czterokrotnie w dół, a nie dwa razy, co może prowadzić do błędnych założeń przy ustawianiu balansu miksu. Szczerze polecam zapamiętać tę różnicę – nie raz uratuje przy szybkim podejmowaniu decyzji podczas miksowania czy nagrywania.