Dokładnie, płyta CD-Audio zgodnie ze światowym standardem Red Book powinna mieć rozdzielczość 16-bitową. To oznacza, że każda próbka dźwięku zapisana na płycie jest reprezentowana przez 16 bitów, co pozwala na uzyskanie 65 536 różnych możliwych wartości amplitudy. Dzięki temu muzyka odtwarzana z płyt CD charakteryzuje się wystarczająco szerokim zakresem dynamiki – mówi się o ok. 96 dB, co w praktyce całkowicie wystarcza do odsłuchu muzyki w warunkach domowych. Moim zdaniem wybór 16 bitów to taki kompromis pomiędzy jakością dźwięku a ilością miejsca, które można fizycznie zapisać na płycie. Zresztą, profesjonalne studia często nagrywają w wyższej rozdzielczości (24 bity), ale przed wydaniem muzyki na CD wykonuje się tzw. dithering i zgrywanie właśnie do 16 bitów. To pozwala zachować kompatybilność z odtwarzaczami i zapewnia, że każda płyta CD-Audio, niezależnie od wytwórni czy gatunku, ma taki sam techniczny poziom jakości. Podsumowując – 16 bitów to nie przypadek, tylko przemyślany międzynarodowy standard. Warto o tym pamiętać, bo różne formaty cyfrowe mają inne wymagania, a CD-Audio ma właśnie takie – i nie da się tam wcisnąć ani 24, ani 8 bitów bez złamania specyfikacji.
Wiele osób myli rozdzielczość bitową, myśląc, że im więcej bitów, tym lepiej – albo wręcz przeciwnie, ogranicza się ją za bardzo, zupełnie niepotrzebnie. Ograniczenie do 8 bitów na próbkę to praktyka, którą spotykało się w bardzo starych komputerach czy wczesnych syntezatorach dźwięku, gdzie liczyła się każda oszczędność miejsca i mocy obliczeniowej. Niestety, 8 bitów to zaledwie 256 możliwych poziomów sygnału – tak niska rozdzielczość powodowałaby słyszalne szumy kwantyzacyjne i bardzo ograniczony zakres dynamiki, co w muzyce zupełnie się nie sprawdza. Inny, dość częsty błąd to przypisywanie płycie CD-Audio dźwięku 24- lub nawet 32-bitowego. To prawda, że profesjonalne nagrania studyjne są dziś bardzo często realizowane w wyższych rozdzielczościach – 24 bity to nowoczesny standard pracy z dźwiękiem w studiach, a czasem nawet 32 bity wykorzystuje się przy przetwarzaniu sygnału (najczęściej w trybie „float” przy miksie cyfrowym). Jednak na płycie CD, zgodnie ze standardem Red Book, zapis można wykonać wyłącznie w 16-bitach. To wynika nie tylko z ograniczeń technologicznych czasów powstania formatu CD (lata 80.), ale też z dobrze przemyślanego kompromisu między jakością a pojemnością nośnika. Z mojego doświadczenia wynika, że czasem ludzie mylą możliwości odtwarzaczy nowej generacji (np. w komputerach czy odtwarzaczach plików) z możliwościami samych płyt – ale te rzeczy trzeba rozdzielać. Trzymanie się standardu 16 bitów w przypadku CD-Audio zapewnia pełną kompatybilność i przewidywalną jakość na każdym urządzeniu, które potrafi czytać płyty CD. Podsumowując, zarówno zbyt niska, jak i zbyt wysoka rozdzielczość bitowa nie mają uzasadnienia przy masteringu CD-Audio, bo jedynie 16 bitów spełnia wymagania tego formatu i zapewnia oczekiwane rezultaty dźwiękowe.