Podana odpowiedź jest jak najbardziej zgodna z tym, co się przyjmuje w akustyce i elektroakustyce. Wzrost poziomu ciśnienia akustycznego o 10 dB powoduje, że dźwięk odbierany jest przez nasze ucho jako dwukrotnie głośniejszy. To nie jest takie oczywiste, bo decybele rosną logarytmicznie i często myli się ich przyrost z liniową zmianą odczuwanej głośności, a to dwie różne bajki. W praktyce – np. przy nagłaśnianiu koncertów czy w pracy realizatora dźwięku – taka wiedza jest naprawdę bezcenna. Jeśli masz sygnał o poziomie 70 dB SPL i zwiększysz go do 80 dB SPL, publiczność odbierze ten dźwięk jako dwa razy głośniejszy, mimo że z technicznego punktu widzenia to tylko 10 dB różnicy. Takie podejście jest zgodne ze standardami IEC i normami ISO dotyczącymi pomiarów i percepcji głośności. Często mówi się o tzw. skali sone, gdzie 1 sone to głośność tonu 1 kHz na poziomie 40 dB SPL, a każde kolejne podwojenie głośności następuje właśnie co 10 dB. To pozwala lepiej rozumieć, jak projektować systemy nagłośnieniowe czy dobierać poziomy alarmów akustycznych w różnych środowiskach. Z mojego doświadczenia wynika, że to jedna z tych reguł, która naprawdę się przydaje – szczególnie, gdy ktoś pracuje z dźwiękiem i chce zapanować nad subiektywnym odbiorem przez ludzi.
W zagadnieniu percepcji głośności bardzo łatwo się pomylić, bo skala decybelowa jest logarytmiczna, a nasze ucho nie odbiera zmian liniowo. Często wydaje się, że skoro podbijemy ciśnienie akustyczne o 10 dB, to zmiana będzie znacznie większa niż dwukrotna. Skąd ten błąd? No właśnie – mylenie fizycznego przyrostu energii z subiektywnym odczuciem głośności. Przyrost o 10 dB to faktycznie dziesięciokrotność mocy akustycznej czy ciśnienia, ale nasz słuch działa trochę inaczej i przyjmuje się w praktyce, że wrażenie podwojenia głośności następuje mniej więcej właśnie przy wzroście o 10 dB. Dlatego odpowiedzi typu 'trzykrotnie', 'pięciokrotnie' czy nawet 'siedmiokrotnie' są znacznie zawyżone i nie mają potwierdzenia w badaniach psychoakustycznych. Te wyższe wartości pojawiają się czasem z powodu błędnego utożsamiania decybeli z procentowym przyrostem, ale to pułapka myślowa. W branżowych normach, np. ISO 532-1 czy IEC 61672-1, oraz w praktyce inżynierskiej przyjmuje się, że każde 10 dB więcej to dwukrotnie odczuwalna głośność, a nie trzykrotna czy pięciokrotna. Trzeba pamiętać, że nasze ucho jest niezwykle czułe i reaguje logarytmicznie, dlatego przyrosty głośności rozkładają się zupełnie inaczej niż przyrosty ciśnienia czy mocy. Moim zdaniem, większość wątpliwości bierze się stąd, że ludzie mylą pojęcia natężenia dźwięku, ciśnienia akustycznego i subiektywnej głośności. Dobrze jest to sobie raz na zawsze wyprostować, bo to podstawa do zrozumienia projektowania systemów nagłośnieniowych, oceny ekspozycji na hałas w przemyśle czy choćby logicznego ustawiania poziomów w domowym kinie. Warto pamiętać: 10 dB więcej = dwa razy głośniej – i to tyle.