Prawidłowa odpowiedź to 60 klatek i ma to całkowicie sens, szczególnie jak się zastanowisz, jak działa timecode w projektach wideo. Timecode 30 fps oznacza, że w każdej jednej sekundzie filmu wyświetlanych jest dokładnie 30 klatek. Czyli jeśli chcesz zrobić fade-out przez 2 sekundy, to po prostu mnożysz 2 x 30 i wychodzi 60 klatek. Z mojego doświadczenia wynika, że znajomość tej prostej kalkulacji oszczędza mnóstwo czasu w montażu, bo łatwiej precyzyjnie ustawić przejścia czy efekty bez zgadywania i testowania na oko. W praktyce, jak robisz fade’y w programach typu Premiere, DaVinci Resolve czy nawet w prostych edytorach, bardzo często te narzędzia pozwalają ci wpisać dokładną liczbę klatek i czas trwania efektu. W branży filmowej często liczy się detale i synchronizacja – jeśli twój fade-out musi się zgadzać z jakimś dźwiękiem czy wejściem kolejnej sceny, to precyzja jest kluczowa. Warto też pamiętać, że standardy telewizyjne i internetowe różnią się czasami ilością klatek na sekundę (np. 25 fps w Europie), ale zasada zawsze ta sama: mnożysz czas w sekundach przez fps. Takie podejście daje ci pełną kontrolę nad tym, jak długo trwa efekt i jak płynnie wygląda dla widza – a to robi różnicę nie tylko technicznie, ale i wizualnie. Sam często wychodzę z założenia, że im lepiej rozumiesz podstawy timecode’u, tym łatwiej potem ogarniać bardziej zaawansowane rzeczy, jak keyframe’y czy synchronizację obrazu z dźwiękiem. Warto zapamiętać ten przelicznik, bo wraca praktycznie w każdym projekcie montażowym.
Wiele osób przy takich pytaniach gubi się przez nieuwagę albo przez zbyt szybkie założenia co do działania timecode’u. Najczęściej pojawiający się błąd to pomieszanie liczby sekund z liczbą klatek albo wręcz mechaniczne dodawanie czy dzielenie tych wartości bez głębszego zastanowienia. Projekt ustawiony na 30 fps oznacza, że każda sekunda filmu to dokładnie 30 klatek – nie więcej i nie mniej, bo to ustalony standard branżowy dla wielu formatów, zwłaszcza w USA i przy produkcjach internetowych. Gdy padają odpowiedzi typu 15 lub 30 klatek dla dwusekundowego fade-outu, to zazwyczaj wynika to z mylnego założenia, że fade-out trwa 1 sekundę (czyli 30 klatek), albo połowę tego czasu (15 klatek), ale to po prostu nie zgadza się z realiami technicznymi. Z kolei 90 klatek to odpowiedź, która sugeruje pomylenie fps z innym standardem, np. myślenie o wyższym klatkażu, albo zwyczajne pomnożenie przez 3 zamiast przez 2 sekundy. W praktyce, jeśli chcesz mieć fade-out, który jest dokładnie dwusekundowy, musisz dokładnie przemnożyć czas trwania w sekundach przez ilość klatek na sekundę: 2 x 30, co daje 60 klatek. To jest taki podstawowy przelicznik, który jest absolutnym fundamentem w postprodukcji wideo. Często widzę, że osoby początkujące próbują ustawiać efekty „na oko”, ale to nigdy nie daje pewności, że efekt faktycznie będzie trwał tyle, ile ma trwać według scenariusza czy wytycznych klienta. W świadomości branżowej liczenie na podstawie fps jest normą i podstawą. Można powiedzieć, że jeśli nie opanujesz tej zasady, szybko zaczniesz mieć problemy przy bardziej skomplikowanych projektach, gdzie wszystko musi się zgadzać co do klatki: od efektów aż po synchronizację z dźwiękiem czy animacjami. Warto więc zawsze liczyć zgodnie z timecodem, żeby uniknąć rozczarowań na etapie finalnego renderu czy przy odbiorze materiału przez klienta.