Zmniejszenie poziomu sygnału o 6 dB oznacza, że moc sygnału spada dokładnie czterokrotnie. Wynika to z definicji decybela – 1 dB to logarytmiczna jednostka opisująca stosunek dwóch wartości mocy. Wzór na zmianę mocy w decybelach wygląda tak: dB = 10 * log10(P2/P1). Jeśli podstawimy -6 dB, to: -6 = 10 * log10(P2/P1), czyli log10(P2/P1) = -0,6. Po wyliczeniu: P2/P1 = 10^(-0,6) ≈ 0,25, czyli dokładnie 1/4, co oznacza czterokrotny spadek mocy. Takie przeliczenia przydają się np. w systemach nagłośnieniowych, radiokomunikacji, instalacjach antenowych czy nawet prostych testach wzmacniaczy. W praktyce dużo łatwiej jest operować na decybelach niż na zwykłych wartościach liniowych, bo szybciej wychwycisz zmiany – 3 dB to połowa, 6 dB to ćwiartka, 10 dB to już tylko 1/10 pierwotnej mocy. Z mojego doświadczenia, wielu techników korzysta z tego uproszczenia na co dzień, bo pozwala błyskawicznie ocenić skutki tłumienia czy strat na kablu. Standardy branżowe, np. ITU czy zalecenia EBU, też operują tymi wartościami właśnie dlatego, że są wygodne i uniwersalne. Warto sobie to dobrze zapamiętać – i przydaje się nie tylko na egzaminie, ale i w realnej pracy z elektroniką.
Wielu osobom myli się pojęcie decybeli z prostym, liniowym spadkiem mocy i stąd biorą się mylne odpowiedzi. Najczęściej zakłada się, że skoro 3 dB to połowa mocy, to 6 dB to trzy razy mniej, a nawet pięć razy mniej, co niestety nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistych obliczeniach logarytmicznych. Decybel to jednostka logarytmiczna – nie przeliczamy jej na zwykłe wartości przez mnożenie czy dzielenie, tylko podstawiając do wzoru dB = 10 * log10(P2/P1). Spadek o 3 dB to dokładnie połowa mocy (P2/P1=0,5), ale gdy spadniemy o kolejne 3 dB (czyli razem 6 dB), to połowa tej połowy, czyli 0,5*0,5=0,25. Oznacza to, że sygnał jest cztery razy słabszy, a nie dwa, trzy czy pięć razy. Często ludzie ulegają złudzeniu, że wzrost liczby dB przekłada się liniowo – niestety, nie w tej skali. 2-krotny spadek to 3 dB, 3-krotny to około 4,77 dB, a 5-krotny aż 7 dB. W praktyce, kiedy pracuje się z systemami audio, w telewizji, radiotechnice czy sieciach komputerowych, takie błędne rozumowanie może prowadzić do poważnych problemów z dostosowaniem poziomów sygnału, naprawą torów przesyłowych czy nawet diagnozą usterek. Takie pomyłki prowadzą do źle dobranych tłumików, przesterowań lub zbyt niskich poziomów sygnału. Warto zapamiętać, że każda kolejna strata 3 dB to zawsze kolejne podzielenie mocy przez dwa. Z doświadczenia wiem, że lepiej mieć pod ręką tabelkę logarytmiczną lub chociaż zapamiętać te podstawowe przeliczniki, bo na egzaminach i w praktyce straty dB pojawiają się praktycznie na każdym kroku.