Odpowiedź 17 MB jest trafiona, ponieważ wynika z zastosowania prostego wzoru do obliczania rozmiaru pliku audio w formacie nieskompresowanym PCM. Przy takich parametrach jak 48 kHz i 24 bity na próbkę, a do tego dźwięk stereofoniczny (czyli dwa kanały), sprawa wygląda następująco: liczba próbek na sekundę razy liczba bitów na próbkę, dalej razy liczba kanałów i wreszcie razy liczba sekund. Dla jednej minuty (60 sekund) mamy: 48000 próbek/s × 24 bity × 2 kanały × 60 s = 138 240 000 bitów/s × 60 = 8 294 400 000 bitów. Teraz dzielimy przez 8, żeby uzyskać bajty, czyli mamy 1 036 800 000 bajtów. Dzielimy przez 1 048 576 (czyli liczba bajtów w 1 MB) i wychodzi nam ok. 17 MB. Takie rozmiary plików to codzienność w studiu nagraniowym i wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z profesjonalnym dźwiękiem nieskompresowanym – na przykład przy produkcji muzyki czy postprodukcji filmowej. Moim zdaniem warto pamiętać, że zapisywanie dźwięku w wysokiej jakości wymaga dużo miejsca na dysku – dlatego w branży często inwestuje się w szybkie i pojemne dyski SSD. Często spotyka się praktykę archiwizowania takich plików bez kompresji, właśnie dla zachowania maksymalnej jakości. Również różne DAWy i systemy miksujące domyślnie używają takich parametrów, bo pozwalają na wygodną dalszą edycję bez strat jakości. Dla porównania, plik mp3 o tej samej długości zajmowałby nieporównywalnie mniej, ale wtedy tracimy na jakości, co w zastosowaniach profesjonalnych jest nieakceptowalne.
Wyliczanie przestrzeni dyskowej potrzebnej do zapisu nieskompresowanego pliku audio, szczególnie przy profesjonalnych parametrach, może być mylące, jeśli nie uwzględni się wszystkich elementów. Wiele osób automatycznie zaniża wartości, bo kojarzy pliki muzyczne głównie z formatami skompresowanymi typu mp3 czy ogg, które faktycznie zajmują mało miejsca. Jednak w profesjonalnych zastosowaniach, takich jak montaż dźwięku czy produkcja muzyki, używa się formatu PCM bez kompresji, a wtedy każdy parametr mocno wpływa na końcową wagę pliku. Nierzadko myli się też bity z bajtami albo zapomina o tym, że stereofonia oznacza dwa kanały – a każdy z nich musi być osobno zapisany w tej samej jakości. Jeśli przy kalkulacji ktoś ograniczył się do pojedynczego kanału lub wybrał za małą głębię bitową (np. myśląc, że 16 bitów to standard), automatycznie wynik wychodzi za mały. Z mojego doświadczenia podczas pracy ze sprzętem studyjnym – gdy ktoś nieświadomie poda zbyt mały rozmiar, potem w praktyce zabraknie miejsca na sesji nagraniowej albo archiwizacji projektów. Przy parametrach 48 kHz/24 bity/s/2 kanały, każda minuta to ponad 1000 MB na godzinę! Często też różnica pomiędzy wartościami podanymi w odpowiedziach wydaje się niewielka, ale w branży postprodukcyjnej nawet 2-3 MB na minutę robi różnicę przy dużych projektach. Typowym błędem jest stosowanie uproszczonych wzorów lub zapominanie o przeliczeniu bitów na bajty oraz bajtów na megabajty (1 MB = 1 048 576 bajtów, nie 1 000 000). Takie niedoszacowanie prowadzi potem do problemów z backupem, synchronizacją i ogólnie zarządzaniem materiałem dźwiękowym. Warto zawsze pamiętać o solidnym przeliczeniu parametrów i nie sugerować się rozmiarami plików z internetu – tam często stosuje się silną kompresję stratną, ale to zupełnie inny świat niż profesjonalne audio.