Standard ID3 to coś, co zdecydowanie warto znać, jeśli pracuje się z plikami MP3 – zarówno jako zwykły użytkownik, jak i ktoś, kto trochę grzebie przy tagowaniu muzyki. ID3 to taki specjalny „dodatek” do pliku MP3, który trzyma informacje tekstowe, jak tytuł utworu, nazwa artysty, album, rok, a nawet okładkę. Najczęściej spotyka się dwie wersje – ID3v1 i ID3v2. Ta druga jest nowsza i pozwala zapisać znacznie więcej informacji, w dużo bardziej elastyczny sposób. Moim zdaniem każdy, kto miał do czynienia z biblioteką muzyczną i chciał, żeby wszystko ładnie wyświetlało się np. w telefonie albo Spotify, wie, że bez poprawnych tagów ID3 robi się niezły bałagan. Co ciekawe, sporo programów do edycji muzyki (np. foobar2000, Mp3tag) korzysta właśnie z tego standardu, bo jest on de facto branżowym standardem dla MP3. W praktyce, jeśli na przykład przerzucasz pliki MP3 między różnymi odtwarzaczami czy aplikacjami, to dzięki ID3 nie gubią się podstawowe informacje o utworze. Z mojego doświadczenia, kiedy ktoś zapomina o ID3, to potem się dziwi, że ma same „Unknown Artist” w swojej playliście – serio, widziałem takie przypadki. Dobrą praktyką jest regularne aktualizowanie/uzupełnianie tagów ID3, szczególnie gdy masz dużą kolekcję. To znacznie podnosi komfort korzystania z muzyki, a przy okazji ułatwia zarządzanie danymi.
Standardy zapisu metadanych w plikach audio bywają mylone, bo rzeczywiście trochę ich istnieje, ale mają bardzo konkretne zastosowania zależnie od formatu pliku. CD-Text jest związany z płytami Audio CD i pozwala na przechowywanie informacji o utworach, takich jak tytuł czy wykonawca, ale to działa tylko na sprzęcie, który tę funkcję obsługuje. Można się pomylić, bo przecież chodzi o te same dane, ale CD-Text nigdy nie był stosowany w plikach MP3. Z kolei RIFF Tags to technika używana głównie w plikach WAV i AVI – tam struktura RIFF pozwala na dokładanie różnych segmentów, w tym tekstowych etykiet, lecz nie jest to w żaden sposób powiązane z formatem MP3. Tu czasem pojawia się taki błąd logiczny, że skoro dane metadane można zapisywać „gdzieś tam” w pliku audio, to każda technologia się nadaje – a to pułapka. Wreszcie Vorbis comment, czyli znacznik typowy dla plików Ogg Vorbis i FLAC, który też pozwala na dopisywanie informacji o utworze, ale nie jest obsługiwany przez format MP3. To trochę taka branżowa specjalizacja: każdy format ma „swój” standard metadanych, a zamienność ich jest bardzo ograniczona. Niestety, takie nieporozumienia często spotykam u osób, które dopiero zaczynają przygodę z cyfrową muzyką – próbują użyć jednego narzędzia do wszystkiego, a tu naprawdę trzeba zwracać uwagę na specyfikę danego formatu i stosować odpowiednie standardy. Dlatego ID3 to jedyny poprawny wybór, jeśli chodzi o pliki MP3, bo został stworzony właśnie dla tego celu i jest szeroko wspierany w praktycznie każdym odtwarzaczu i menedżerze muzyki.