Jednostką przepływności bitowej dla plików w formacie .mp3 faktycznie jest kb/s, czyli kilobity na sekundę. To się nazywa „bitrate” i określa, ile tysięcy bitów danych jest przesyłane w ciągu jednej sekundy odtwarzania. Moim zdaniem praktycznie każdy, kto miał kiedyś kontakt z edycją lub konwersją plików audio, zetknął się z tym pojęciem – zawsze przy zapisie czy konwersji mp3 wybierasz np. 128 kb/s, 192 kb/s czy 320 kb/s. Im wyższy bitrate, tym lepsza jakość dźwięku, ale i większy rozmiar pliku. W branży muzycznej oraz podczas kompresji dźwięku, właśnie ta jednostka pozwala ocenić jakość nagrania. Standardy mp3 jasno określają stosowanie kilobitów na sekundę jako podstawowej jednostki – to nawet w dokumentacji MPEG jest tak opisane. W praktyce nie spotyka się wartości podanych w kB/s (kilobajtach na sekundę), bo wtedy łatwo się pomylić (1 bajt to 8 bitów). Dla porównania – streaming muzyki w serwisach typu Spotify czy YouTube Music bardzo często podaje bitrate w kb/s, bo to od razu określa, czy dźwięk jest bardziej „skompresowany” czy raczej zbliżony do oryginału. Widać to w programach do odtwarzania muzyki, gdzie np. Winamp czy Foobar informują, że plik .mp3 ma bitrate 192 kb/s. To jest taka branżowa norma, że aż dziwnie by było spotkać coś innego. Przy projektowaniu systemów przesyłania audio, np. przez internet, zawsze stosuje się właśnie te jednostki. W praktyce – wartość bitrate'u decyduje o tym, ile danych zużyjemy słuchając muzyki i jaka będzie jakość. Także bardzo dobrze, że wskazałeś właśnie kb/s.
W temacie przepływności bitowej (ang. bitrate) plików audio, a szczególnie formatu .mp3, często pojawiają się nieporozumienia związane z jednostkami. Największy błąd polega na myleniu bitów z bajtami. W standardach kompresji audio, głównie w formacie MPEG-1 Layer III (czyli właśnie mp3), przepływność podaje się wyłącznie w kilobitach na sekundę, czyli w kb/s. To wynika z samego sposobu kodowania i przesyłania danych – bity są jednostką, którą najłatwiej przeliczyć na jakość i szybkość transmisji. Kiedy widzimy jednostki takie jak kB/s, czyli kilobajty na sekundę, to odnosi się to raczej do ogólnego transferu plików czy pobierania danych z internetu, gdzie 1 bajt to 8 bitów. W kontekście plików mp3 taka jednostka nie daje dobrego porównania jakości, bo nie jest używana w standardach kodowania dźwięku. Zdarza się, że ktoś sugeruje się oznaczeniami z menadżerów pobierania plików i przenosi to na świat audio, co prowadzi do błędnych wniosków. Jeszcze bardziej nietypowe są jednostki kB/ms (kilobajty na milisekundę), które praktycznie nie występują ani w dokumentacji technicznej, ani w praktyce inżynierskiej – to kompletnie niestosowana miara. MB/s, czyli megabajty na sekundę, to już zupełnie inna skala, wykorzystywana raczej do oceny wydajności dysków czy łączy internetowych, a nie parametrów jakościowych kompresji audio. Myślę, że większość pomyłek bierze się z nieświadomego przyzwyczajenia do bajtów jako domyślnej jednostki przy transferze danych, ale w audio i video to właśnie bity są kluczowe. Gdy spojrzysz na programy konwertujące pliki audio lub na dane techniczne plików mp3, zawsze pojawią się wartości w kb/s. Warto, moim zdaniem, zapamiętać ten standard, bo pozwala od razu zorientować się, czy plik ma szansę dobrze brzmieć, czy będzie mocno skompresowany. W praktycznym podejściu do pracy z dźwiękiem korzystanie z prawidłowych jednostek jest ważne, żeby uniknąć nieporozumień w komunikacji i przy doborze parametrów konwersji czy przesyłu audio.