Częstotliwość próbkowania, czyli po angielsku sample rate, to absolutnie kluczowa właściwość każdego pliku audio – w sumie bez niej nie dałoby się nagrać dźwięku cyfrowego. Sample rate określa, ile razy na sekundę komputer pobiera próbkę sygnału analogowego podczas konwersji na postać cyfrową. Typowe wartości to 44,1 kHz (CD-audio), 48 kHz (wideo i broadcast), czasem też 96 kHz i więcej – to już bardziej zaawansowana produkcja studyjna. Z mojego doświadczenia, przy niskiej częstotliwości próbkowania ograniczamy pasmo przenoszenia dźwięku – im wyższy sample rate, tym lepsze odwzorowanie wysokich częstotliwości i subtelnych szczegółów, choć to też oznacza większe pliki. Branża trzyma się standardu 44,1 kHz dla muzyki i 48 kHz dla filmów, bo to kompromis między jakością a wagą pliku. Pracując w DAW, zawsze trzeba zwracać uwagę, żeby sample rate projektu zgadzał się z plikami audio, bo inaczej może pojawić się nieprzyjemna zmiana wysokości dźwięku albo tempo zacznie wariować. Tak na marginesie, sample rate nie ma nic wspólnego z głośnością czy ilością bitów – to wyłącznie parametr odpowiadający za dokładność czasową rejestracji dźwięku cyfrowego. Dobra praktyka to ustawić sample rate zgodnie z przeznaczeniem projektu i nie konwertować plików niepotrzebnie, bo każde przetwarzanie może wpłynąć na jakość. Warto o tym pamiętać przy eksporcie i pracy z różnymi DAW.
Wybierając inną odpowiedź niż sample rate, łatwo się pomylić, bo pozostałe właściwości plików audio też brzmią dość technicznie i są często mylone, szczególnie na początku przygody z dźwiękiem cyfrowym. Wielu osobom wydaje się, że typ pliku audio, czyli np. WAV, MP3, AIFF, może mieć wpływ na częstotliwość próbkowania, ale to nie jest prawda – typ pliku określa przede wszystkim sposób kompresji i przechowywania danych, a nie parametry rejestracji dźwięku. Bit resolution, czyli rozdzielczość bitowa, odpowiada za zakres dynamiki nagrania – im więcej bitów, tym dokładniej komputer zapisuje różnice głośności i subtelnych niuansów, ale nie ma to związku z tym, jak często pobierane są próbki sygnału. Często też myli się sample rate z bit depth, bo oba parametry ustawia się na etapie nagrywania, ale ich funkcje są całkiem różne: sample rate decyduje o pasmie przenoszenia (czyli jak wysokie częstotliwości mogą być wiernie odwzorowane), a bit depth wpływa na szumy i dynamikę. Channels natomiast to liczba kanałów – stereo, mono, czasem surround – co pośrednio wpływa na przestrzenność nagrania, ale absolutnie nie na częstotliwość próbkowania czy szczegółowość czasową. Typowym błędem myślowym jest zakładanie, że każda techniczna właściwość pliku audio w DAW dotyczy jakości nagrania w tym samym sensie, a tymczasem każda z nich odpowiada za zupełnie inne aspekty techniczne. W praktyce, jeśli nie zadba się o właściwy sample rate na etapie nagrania lub importu do sesji DAW, mogą się pojawić zniekształcenia, zmiany tempa lub problem ze zgodnością z innymi plikami. Dla profesjonalistów branżowych właściwy dobór częstotliwości próbkowania jest czymś podstawowym, podczas gdy pozostałe parametry – choć ważne – nie mają bezpośredniego wpływu na to, z jaką częstotliwością komputer analizuje dźwięk. Moim zdaniem warto zawsze świadomie podchodzić do tych ustawień i nie mylić ich ze sobą, żeby uniknąć niepotrzebnych problemów przy miksowaniu czy masteringu.