Wybranie parametrów 44 100 Hz oraz 96 kbps to taki mały trik praktyczny, który bardzo często stosuje się, gdy zależy nam na minimalizacji rozmiaru pliku mp3, ale jednocześnie chcemy zachować akceptowalną jakość dźwięku. 44 100 Hz to standardowa częstotliwość próbkowania używana na płytach CD i w większości plików audio, więc nie ryzykujemy utraty kompatybilności z większością odtwarzaczy czy programów. Z kolei bitrate 96 kbps to już wartość wyraźnie niższa niż popularne 128 kbps, przez co rozmiar pliku spada zauważalnie – szczerze mówiąc, przy muzyce tła albo podcastach różnica w jakości jest często trudna do wychwycenia dla przeciętnego ucha, zwłaszcza w warunkach domowych albo na słuchawkach niższej klasy. Z mojego doświadczenia wynika, że taki kompromis jest idealny np. przy archiwizowaniu dużych ilości nagrań, wysyłaniu plików mailem czy przygotowywaniu materiałów do udostępnienia online, gdzie kluczowe jest ograniczenie rozmiaru. Z punktu widzenia branży, dobrym zwyczajem jest stosowanie jak najniższego bitrate’u, który zapewnia jeszcze użyteczną jakość – a 96 kbps, przy zachowaniu 44 100 Hz, to właśnie taki złoty środek dla zastosowań nieprofesjonalnych. Oczywiście, jeśli ktoś oczekuje najwyższej wierności dźwięku, wybierze coś wyższego, ale w praktyce, do zastosowań codziennych, taka optymalizacja ma duży sens. Myślę, że warto też pamiętać, że pliki mp3, w przeciwieństwie do bezstratnych formatów, zawsze będą pewnym kompromisem – dlatego tak ważne jest umiejętne dobranie parametrów pod swoje potrzeby.
Bardzo często spotykam się z przekonaniem, że im wyższy bitrate albo częstotliwość próbkowania, tym lepiej, ale nie zawsze o to chodzi, zwłaszcza gdy priorytetem jest minimalny rozmiar pliku mp3. Warianty z 128 kbps lub 160 kbps rzeczywiście dają lepszą jakość dźwięku, ale kosztem większego rozmiaru – to jest po prostu prosty przelicznik: im wyższy bitrate, tym większy plik. W praktyce prawie nikt nie rekomenduje używania wyższego bitrate’u, jeśli chodzi o podcasty, nagrania mowy czy tło muzyczne do projektów internetowych, gdzie oszczędność miejsca ma znaczenie. Co do częstotliwości próbkowania, 44 100 Hz to standard, który zapewnia kompatybilność, ale obniżenie do 22 000 Hz może skutkować znaczną utratą jakości, zwłaszcza jeśli chodzi o pasma wysokie – muzyka zaczyna wtedy brzmieć płasko, pojawiają się metaliczne artefakty i ogólnie nie jest to polecane, nawet jeśli rozmiar się zmniejszy. 48 000 Hz z kolei to głównie domena materiałów wideo czy nagrań profesjonalnych, i zupełnie niepotrzebnie podbija rozmiar pliku przy kompresji mp3 – są lepsze formaty do takiej jakości. Typowym błędem jest myślenie, że można zredukować rozmiar tylko przez zmniejszanie częstotliwości, ignorując bitrate, albo odwrotnie – w rzeczywistości to właśnie bitrate ma największy wpływ na wagę pliku mp3. Moim zdaniem takie podejścia wynikają z nieznajomości zależności między parametrami albo z przyzwyczajenia do zasady, że 'więcej = lepiej', co nie sprawdza się przy kompresji stratnej, jaką stosuje mp3. Najlepszym rozwiązaniem, kiedy zależy nam na małym rozmiarze, jest pozostanie przy standardowym 44 100 Hz i równoczesne zejście z bitrate'em do wartości akceptowalnej jakościowo, np. 96 kbps. Trzeba zawsze brać pod uwagę, do czego finalnie plik będzie używany – i mądrze dobrać parametry zamiast wybierać je na czuja.