Oznaczenie 4.0 odnosi się do systemu dźwięku wielokanałowego, który posiada cztery kanały: lewy, prawy, centralny oraz tylny (lub dwa tylne), ale nie zawiera dedykowanego kanału niskoczęstotliwościowego, czyli tzw. LFE (Low Frequency Effects), powszechnie określanego jako „.1” w oznaczeniach takich jak 5.1 czy 7.1. W praktyce oznacza to, że w systemach 4.0 nie ma osobnego głośnika subwoofera odpowiedzialnego za efekty basowe, a niskie częstotliwości są przesyłane do głównych głośników. Moim zdaniem, w domowych zastosowaniach, np. w starszych kinach domowych czy niektórych salach wykładowych, konfiguracja 4.0 była stosunkowo popularna z uwagi na prostotę i niższy koszt wdrożenia, zwłaszcza w czasach, gdy subwoofery nie były jeszcze tak rozpowszechnione. Oznaczenie bez „.1” zawsze wskazuje, że system nie posiada osobnego kanału LFE. Warto zauważyć, że standardy takie jak Dolby Surround czy niektóre konfiguracje kinowe w latach 80. i 90. opierały się właśnie na czterech pełnopasmowych kanałach. To podejście sprawdza się tam, gdzie niekoniecznie zależy nam na bardzo mocnych efektach basowych, a bardziej na precyzyjnym rozmieszczeniu źródeł dźwięku. Z mojego doświadczenia, system 4.0 bywa rozwiązaniem kompromisowym, ale wciąż pozwala na całkiem niezłą przestrzenność dźwięku, szczególnie w mniejszych pomieszczeniach czy przy ograniczonym budżecie.
Wiele osób myli się, wybierając oznaczenia takie jak 5.1, 7.1 czy 9.1 jako przykłady systemów bez kanału niskoczęstotliwościowego, co wynika najczęściej z niezrozumienia konwencji nazewniczych w branży audio. Oznaczenie „.1”, które pojawia się przy liczbie kanałów, nie jest przypadkowe – to właśnie ono symbolizuje obecność oddzielnego kanału LFE, czyli Low Frequency Effects, przeznaczonego do odtwarzania najniższych częstotliwości, czyli głębokiego basu i efektów specjalnych (np. wybuchy, grzmoty). Systemy takie jak 5.1, 7.1 czy nawet bardziej rozbudowane układy 9.1, zawsze zawierają ten jeden dodatkowy subwoofer, który odpowiada za reprodukcję tych dźwięków. Typowym błędem jest mylenie liczby kanałów pełnopasmowych z obecnością lub brakiem kanału basowego – tymczasem już sama kropka plus „1” na końcu daje jasny sygnał, że subwoofer jest integralną częścią systemu. W praktyce, konfiguracje 5.1 i 7.1 uznawane są za standardy w nowoczesnych systemach kina domowego, ponieważ zapewniają nie tylko przestrzenność, ale również pełne spektrum dźwięków – od wysokich tonów, poprzez średnie, aż po głęboki bas. W branży przyjęło się, że pierwszy numer przed kropką oznacza ilość kanałów pełnopasmowych (front, surround, itp.), a liczba po kropce – ilość kanałów niskoczęstotliwościowych. Moim zdaniem warto sobie to dobrze utrwalić, bo w praktyce spotykam się często z sytuacjami, gdzie nawet osoby pracujące w sklepach audio mają z tym problem i wprowadzają klientów w błąd. Prawidłowe rozumienie tego schematu to podstawa, szczególnie, jeśli ktoś planuje projektować lub modernizować instalacje audio do kina domowego, sal konferencyjnych czy nawet profesjonalnych studiów nagrań.