Format ATRAC (Adaptive Transform Acoustic Coding) to autorski kodek Sony, stworzony specjalnie do kompresji dźwięku przy zachowaniu możliwie najlepszej jakości. To właśnie MiniDisc od początku swojego istnienia był projektowany pod kątem wykorzystania ATRAC jako domyślnego formatu zapisu audio. Moim zdaniem to dość ciekawe, bo znaczna część osób kojarzy MiniDisc tylko z nowoczesnym (jak na lata 90.) nośnikiem, a mało kto zwraca uwagę na aspekt samej kompresji – to właśnie dzięki ATRAC MiniDisc pozwalał na dłuższe nagrania przy bardzo zbliżonej do CD jakości. W praktyce, w świecie studiów nagraniowych czy nawet domowego audio ATRAC miał spore znaczenie, bo z jednej strony pozwalał zaoszczędzić miejsce, a z drugiej zachować kompromis pomiędzy jakością a wielkością pliku. Sam MiniDisc, choć nie przebił się tak mocno jak CD czy MP3, był wykorzystywany w reportażach radiowych, przez dziennikarzy terenowych czy nawet DJ-ów do szybkiego przygotowywania miksów. Zresztą niektóre przenośne odtwarzacze MiniDisc do dziś uchodzą za bardzo wytrzymałe i praktyczne, szczególnie jeśli chodzi o nagrywanie z wejścia liniowego. Dobrą praktyką przy pracy z MiniDiscami zawsze było uwzględnienie stratności kodeka ATRAC przy archiwizacji materiałów, ale mimo to ten system przez lata sprawdzał się w terenie dużo lepiej niż klasyczne kasety czy nawet pierwsze odtwarzacze MP3. Pewnie dziś ATRAC i MiniDisc to ciekawostka, ale kiedyś był to naprawdę solidny standard.
Wybór nośników takich jak ADAT, CD-Audio czy Mini-Cassette często wynika z tego, że te formaty kojarzą się z profesjonalnym lub popularnym wykorzystaniem w audio, ale trzeba uważać na detale technologiczne. ADAT, czyli Alesis Digital Audio Tape, to system stworzony z myślą o nagrywaniu wielośladowym w studiu. W ADAT dane były zapisywane na taśmach S-VHS, ale format zapisu opierał się o standard PCM, a nie o żaden kodek stratny pokroju ATRAC. ADAT był przełomowy pod względem liczby ścieżek i integracji z cyfrowym audio w studiach, ale nie korzystał nigdy ze specyficznej kompresji ATRAC. CD-Audio z kolei to klasyczny Compact Disc Digital Audio – tutaj obowiązuje standard Red Book i wykorzystywany jest nieskompresowany sygnał PCM o parametrach 16 bit / 44,1 kHz. CD nie stosuje żadnych stratnych kodeków, bo celem była jak najwierniejsza reprodukcja dźwięku, bez kompresji stratnej. Mini-Cassette natomiast to typowy format analogowy, bardzo popularny w dyktafonach czy urządzeniach do rejestracji głosu, zwłaszcza w biurach czy medycynie, ale tutaj nie ma mowy o żadnej kompresji cyfrowej, a już na pewno nie o ATRAC. Mylenie tych formatów z MiniDisc może wynikać z tego, że wszystkie są fizycznymi nośnikami audio, jednak tylko MiniDisc od początku wykorzystuje ATRAC, czyli stratny kodek Sony zoptymalizowany pod zapis cyfrowy. W praktyce, wybierając formaty do archiwizacji czy profesjonalnej rejestracji warto rozumieć te różnice, bo wpływają one zarówno na kompatybilność urządzeń, jak i na końcową jakość nagrań. Z mojego doświadczenia najczęściej pojawia się tu błąd polegający na utożsamianiu cyfrowości z kompresją, ale nie każda cyfrowa technologia używa stratnych kodeków. Ważne więc, żeby dokładnie weryfikować, jaki standard jest stosowany w konkretnym nośniku.