FPS to skrót od angielskiego frames per second, czyli liczba klatek na sekundę. W montażu materiałów wideo, audio-video czy w pracy z animacją, ten parametr jest wręcz podstawowy. Określa, ile pojedynczych obrazów, czyli klatek, jest wyświetlanych w ciągu jednej sekundy filmu. Moim zdaniem, jak ktoś ogarnia montaż, to FPS pojawia się na każdym kroku – bez tego nie da się ustawić płynności ruchu, zsynchronizować dźwięku z obrazem albo przygotować materiału pod różne platformy (YouTube, telewizja, kino). Standardowo spotyka się 24 FPS dla kina, 25 FPS w telewizji europejskiej (PAL), 30 FPS dla NTSC czy wyższe wartości w grach komputerowych i nagraniach slow-motion, gdzie czasem używa się 60 FPS albo nawet dużo więcej. To nie jest tylko liczba – od ustawienia FPS zależy cała dynamika obrazu, płynność ruchu i wrażenia widza. Branżowe oprogramowanie jak Adobe Premiere, DaVinci Resolve czy Avid zawsze wymaga określenia FPS już na etapie zakładania projektu, bo później zmiana tej wartości potrafi sprawić sporo problemów z synchronizacją dźwięku albo ruchem postaci. Z mojego doświadczenia, profesjonaliści zawsze zwracają uwagę, żeby materiały z różnych kamer miały to samo ustawienie FPS, bo inaczej robi się niezły bałagan na timeline. To taki absolutny fundament, który pozwala na profesjonalne podejście do montażu.
W pracy z materiałami audio-wideo łatwo można się pomylić wśród różnych skrótów, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z montażem czy produkcją. SPP to zupełnie inne określenie – czasem można się z nim spotkać w kontekście grafiki komputerowej (Samples Per Pixel), najczęściej w renderowaniu obrazów trójwymiarowych, gdzie oznacza liczbę próbek na jeden piksel w celu uzyskania wyższej jakości obrazu. Natomiast nie ma to żadnego związku z ruchem czy liczbą klatek na sekundę w montażu wideo. BPM, czyli Beats Per Minute, spotyka się za to w muzyce, produkcji audio oraz didżejce – dzięki BPM określa się tempo utworu lub miksu, bardzo istotne przy synchronizacji dźwięku, ale nie ma żadnego wpływu na klatki filmu. MMC, czyli MIDI Machine Control, to protokół służący do sterowania urządzeniami audio przez MIDI – wykorzystywany raczej w studiach nagraniowych do automatyzacji nagrywania, synchronizacji różnych sprzętów czy transportu taśm, ale z konkretną liczbą klatek na sekundę nie ma nic wspólnego. Z mojego doświadczenia, osoby nowe w branży często mylą te skróty, bo wyglądają podobnie lub słyszą je w różnych kontekstach technicznych. Warto więc zapamiętać, że tylko FPS jest ściśle związany z obrazem w ruchu i bezpośrednio określa płynność filmu – reszta pełni zupełnie inne funkcje w branży audio i wideo. Branżowe standardy jasno rozdzielają te pojęcia, dlatego tak ważne jest, żeby nie mylić FPS z innymi technicznymi skrótami nawet jeśli wydają się brzmieć znajomo.