MIN/SEC to najbardziej oczywisty i intuicyjny sposób prezentowania osi czasu w każdym DAWie. Ten tryb pozwala oglądać i edytować projekt z perspektywy rzeczywistego czasu, czyli w minutach i sekundach. Szczególnie przydaje się to przy pracy nad materiałem audio do filmu, reklamy, podcastu czy wszędzie tam, gdzie liczy się precyzyjne dopasowanie dźwięku do określonego momentu na osi czasu. W praktyce, gdy korzystasz z MIN/SEC, łatwiej sprawdzić, ile dokładnie trwa dany fragment i gdzie dokładnie ma się pojawić dźwięk, np. w 2:35. To też ułatwia współpracę z osobami spoza branży muzycznej – czas podawany w sekundach i minutach jest zrozumiały dla wszystkich. Moim zdaniem, to taki branżowy standard, zwłaszcza w profesjonalnym postprodukcji dźwięku. W wielu DAWach możesz przełączać widok osi czasu pomiędzy MIN/SEC a innymi trybami, ale MIN/SEC zawsze znajdzie swoje zastosowanie, gdy kluczowa jest dokładność czasowa, a nie stricte muzyczna (jak bars/beats). Jeszcze dodam, że w broadcastingu czy radiu też często korzysta się głównie z tego trybu, bo tu każda sekunda się liczy. Warto pamiętać, że inne tryby, jak bars/beats czy frames, przydają się w innych sytuacjach, ale to właśnie MIN/SEC jest najbliższy rzeczywistym jednostkom czasu i uniwersalny.
Dość często spotykam się z tym, że osoby zaczynające przygodę z DAWami mylą różne systemy pomiaru czasu na osi timeline. W przypadku FRAMES, mamy do czynienia ze standardem typowym dla środowiska wideo, gdzie jedna sekunda dzieli się na określoną liczbę klatek, np. 24, 25 czy 30, w zależności od normy telewizyjnej. Ten sposób opisu czasu pozwala precyzyjnie synchronizować dźwięk z konkretną klatką obrazu, ale nie jest to bezpośrednie odniesienie do jednostek czasu, tylko do jednostek obrazu w czasie. SAMPLES z kolei określa pozycję na osi czasu przez liczbę próbek audio od początku projektu. To bardzo dokładny system, bo sample to najmniejsze jednostki cyfrowego dźwięku (np. przy 48 kHz każdy sample to 1/48000 sekundy), ale taka prezentacja jest kompletnie nieintuicyjna jeśli chodzi o realny upływ czasu – operujemy wtedy na liczbach, które nie przekładają się bezpośrednio na minuty czy sekundy. Z mojego doświadczenia, tryb SAMPLES przydaje się głównie przy edycji na poziomie mikroskopijnej precyzji fal dźwiękowych, a nie do orientacji w realnym czasie. BARS/BEATS, czyli takty i uderzenia, to domena muzyków i producentów, gdy liczy się organizacja muzyczna, rytmiczna, a nie czasowa. Oś czasu w tym trybie pokazuje gdzie jesteśmy względem tempa i metrum utworu, ale w żaden sposób nie mówi nam, ile to jest sekund czy minut. To typowy błąd myślowy: skoro bars/beats pokazuje „gdzie jesteś” w utworze, to niektórzy zakładają, że jest to tożsame z czasem. Jednak przy zmianach tempa, długość taktu nie ma stałej wartości w sekundach. W praktyce, tylko MIN/SEC daje ci bezpośredni wgląd w rzeczywiste jednostki czasu, niezależnie od tempa, metrum czy liczby klatek na sekundę. Dlatego, jeśli zależy ci na pracy z konkretnym czasem, warto zawsze wybierać MIN/SEC – reszta służy innym, też ważnym, ale bardziej specjalistycznym zastosowaniom.