Wybór częstotliwości próbkowania podczas tworzenia nowej sesji w DAW to podstawa, jeśli chodzi o jakość realizowanego projektu. W praktyce to od tej decyzji zależy późniejsza jakość nagrania, możliwości edycyjne i kompatybilność z innymi urządzeniami czy oprogramowaniem. Najczęściej stosuje się wartości typu 44,1 kHz (standard dla muzyki na CD), 48 kHz (wideo, broadcast), ale czasem sięga się po wyższe – 88,2 kHz, 96 kHz, a nawet 192 kHz. Z mojego doświadczenia, jak raz wybierzesz złą częstotliwość, potem potrafią być problemy przy eksporcie, miksie czy nawet odtwarzaniu na niektórych sprzętach. Branżowe dobre praktyki nakazują przemyśleć, do czego jest sesja: jeśli dla muzyki do streamingu, spokojnie 44,1 kHz, ale jeśli do filmu czy podcastów – raczej 48 kHz. Dobrze jest też pilnować, żeby wszystkie nagrywane ścieżki, sample i instrumenty pracowały w tej samej częstotliwości, bo po konwersji mogą pojawić się artefakty albo spadek jakości. DAW-y praktycznie zawsze pytają o ten parametr na starcie, bo jego zmiana w trakcie pracy bywa kłopotliwa i ryzykowna. Warto o tym pamiętać, bo to taka trochę decyzja na cały projekt – nie na chwilę.
Na etapie tworzenia nowej sesji w DAW można się łatwo pomylić, uznając za ważne jakieś poboczne kwestie jak kolor ścieżek, liczba grup czy kształt fade’ów. To jednak nie są parametry ustalane na samym początku projektu – one raczej dotyczą organizacji już po rozpoczęciu pracy, a czasem nawet na etapie miksu czy aranżacji. Wybierając na przykład kolor ścieżek, raczej myślimy o porządku, wygodzie pracy albo własnych przyzwyczajeniach – można to spokojnie zmieniać w każdej chwili, to nie ma znaczenia dla jakości dźwięku czy technicznych aspektów sesji. Liczba grup ścieżek też jest kwestią mocno elastyczną, bo grupy tworzy się w trakcie pracy, gdy zaczyna się łączyć instrumenty czy wokale według potrzeb aranżacyjnych lub mikserskich. Często dopiero po kilku godzinach pracy okazuje się, że grupowanie ma sens, a nie od razu na starcie sesji. Z kolei kształt fade in i fade out – to już bardzo szczegółowy parametr edycyjny, ustawiany bezpośrednio przy cięciach czy końcówkach fragmentów audio, absolutnie nie jest wymagany przy zakładaniu projektu. Typowym błędem myślowym jest skupianie się na elementach stricte wizualnych lub organizacyjnych w DAW, zamiast na parametrach technicznych, które warunkują jakość i kompatybilność całego projektu. Moim zdaniem warto najpierw ustalić te rzeczy, które DAW „zamyka na sztywno” na początku, jak właśnie częstotliwość próbkowania, bo resztą można się zająć w każdej chwili bez ryzyka utraty jakości czy konieczności konwersji danych. Właściwy wybór parametrów technicznych jest krytyczny szczególnie w środowisku profesjonalnym, gdzie każda konwersja czy zmiana specyfikacji potrafi prowadzić do nieodwracalnych strat w dźwięku lub problemów z kompatybilnością sprzętową.