Opcja <i>Interleaved</i> przy zgrywaniu sesji audio to bardzo wygodna funkcja, szczególnie gdy pracujemy z plikami stereo lub wielokanałowymi. Jeżeli wybierzesz właśnie tę opcję, program zapisuje całość do jednego pliku stereo, zamiast rozdzielać każdy kanał osobno. To jest zgodne z praktyką stosowaną przez większość profesjonalnych DAW-ów (Digital Audio Workstation), takich jak Pro Tools czy Cubase. Moim zdaniem to spore ułatwienie – mniej plików do ogarnięcia, nie ma bałaganu na dysku, a potem łatwiej przekazać materiał do dalszej obróbki. W branży muzycznej i postprodukcyjnej standardem jest, żeby miks stereo był jednym plikiem interleaved, bo wtedy każde oprogramowanie lub klient bez problemu go odtworzy i nie trzeba się martwić o synchronizację kanałów – wszystko jest w jednym miejscu. Dla porównania, opcja „split” generuje dwa pliki mono, co bywa przydatne, ale głównie w sytuacjach bardzo technicznych, na przykład eksport ścieżek do miksowania w innym środowisku. Interleaved jest wygodny do archiwizacji, wysyłki do masteringu, a nawet wrzucania na platformy streamingowe. Z mojego doświadczenia wynika, że chyba 90% sytuacji w studiu kończy się właśnie zapisem do jednego pliku stereo interleaved.
Często spotykam się z nieporozumieniem związanym z opcją <i>Interleaved</i> podczas eksportu sesji audio. Główna wątpliwość dotyczy tego, czy ta funkcjonalność wiąże się z eksportem do pojedynczych plików mono, czy może nawet tworzeniem oddzielnych plików dla każdego kanału, mono lub stereo. W rzeczywistości wybór interleaved oznacza, że wszystkie kanały – najczęściej lewy i prawy w przypadku typowego miksu stereo – są zapisywane razem w jednym pliku, a nie rozdzielane. Odpowiedzi sugerujące, że powstanie jeden plik mono, wynikają często z mylenia pojęć: plik stereo interleaved nadal zawiera dwa kanały, ale są one zapisane naprzemiennie w jednym pliku, a nie jako dwa osobne pliki mono. Z kolei koncepcja, że dla każdego kanału powstanie odrębny plik mono, odnosi się do opcji „split mono” stosowanej w DAW-ach np. Pro Tools, ale to zupełnie inna funkcja – przydatna raczej przy zaawansowanych pracach studyjnych, np. przy dużych sesjach multitrack. Jeśli chodzi o pomysł, że powstaną odrębne pliki stereo dla każdego kanału, to w przypadku miksu stereo nie ma to sensu, bo stereo to już dwa kanały razem; taka eksportowa logika sprawdza się raczej przy sesjach surround, gdzie kanałów jest więcej niż dwa, ale też wtedy stosuje się inną organizację plików. Typowym błędem jest też myślenie, że interleaved to po prostu połączenie kilku pojedynczych plików w jedną paczkę – w praktyce jest to zapis struktury wielokanałowej w jednym pliku, zgodnie z formatami takimi jak WAV (Broadcast Wave) czy AIFF, wykorzystywanymi w przemyśle muzycznym. Warto zapamiętać, że standardem eksportu miksu stereo jest interleaved, bo to zapewnia kompatybilność i nie stwarza problemów z późniejszym użyciem pliku w innych programach czy przez realizatorów dźwięku na dalszych etapach produkcji.