Procesor typu Upward Expander to zdecydowanie ciekawe narzędzie w realizacji dźwięku, zwłaszcza w kontekście obróbki dynamiki. Jego głównym zadaniem jest poszerzenie zakresu dynamiki sygnału audio – co oznacza, że cichsze fragmenty stają się jeszcze cichsze względem głośnych. To zupełnie odwrotnie niż w przypadku kompresora, który "ściska" dynamikę poprzez wyrównywanie poziomów. W praktyce, zastosowanie upw. expandera przydaje się wtedy, gdy nagranie wydaje się zbyt "spłaszczone", na przykład po wcześniejszym mocnym skompresowaniu lub przy słabych nagraniach z dużą ilością szumów w tle. Upraszczając, expander pomaga przywrócić naturalność i przestrzeń nagrania, przez co miks staje się bardziej przejrzysty. Przykład z mojego doświadczenia – czasem, kiedy wokal jest za bardzo wyciśnięty przez kompresję, expander potrafi dodać mu życia, podkreślając subtelności, które były zbyt ukryte. W branży dźwiękowej stosuje się expander w broadcastingu, postprodukcji filmowej czy w masteringu, gdzie ważne jest zachowanie rozpiętości dynamicznej. Zgodnie z praktykami AES i standardami broadcastu, ekspander powinien być stosowany z wyczuciem, aby nie przesadzić i nie spowodować przesadnej utraty detali. Niektórzy realizatorzy stosują też expandery selektywnie, np. tylko na ścieżkach perkusji, by podkreślić atak i naturalność. W skrócie, upward expander poszerza dynamikę – to jego najważniejsza cecha i cel stosowania.
Sprawa z procesorem Upward Expander bywa myląca, bo wielu osobom automatycznie kojarzy się z klasyczną bramką szumów, kompresorem czy innymi narzędziami do obróbki sygnału. Jednak należy odróżnić jego funkcję od procesorów redukujących dynamikę lub wpływających na barwę dźwięku. Przede wszystkim, Upward Expander nie służy do zmniejszania dynamiki, wręcz przeciwnie – działa odwrotnie niż kompresor i zamiast "spłaszczać" zakres głośności, on go rozszerza, czyli sprawia, że różnica między cichymi a głośnymi fragmentami staje się większa. Często można spotkać się z przekonaniem, że expander działa podobnie jak limiter czy de-esser, ale to zupełnie inna para kaloszy. Ograniczenie niskich tonów – to domena filtrów dolnozaporowych, ewentualnie equalizerów, a expander nie ma wpływu na samo pasmo częstotliwościowe, tylko na amplitudę sygnału w zależności od progu ustawionego przez operatora. Z kolei usunięcie przydźwięku sieci, czyli popularnego "brumu" 50 Hz, osiąga się filtrami typu notch lub dedykowanymi eliminatorami zakłóceń, a nie ekspanderem; czasem kombinacją bramki szumów, ale to inny przypadek. Można się pomylić, bo w niektórych sytuacjach expander może marginalnie pomóc w redukcji tła, ale nie jest to jego podstawowe zadanie. Typowym błędem jest myślenie, że każdy procesor dynamiki działa na tej samej zasadzie – tymczasem upw. expander to narzędzie specyficzne, mające swoje miejsce w arsenale realizatora, gdy zaistnieje potrzeba podkreślenia kontrastów dynamicznych w materiale audio. Stosowanie go zgodnie z dobrymi praktykami pozwala uzyskać bardziej naturalne i przestrzenne brzmienie, ale nie zastąpi innych narzędzi do redukcji szumów, filtracji czy korekcji barwy.