Charakterystyka grupy docelowej w branży reklamowej to absolutna podstawa każdej skutecznej kampanii. Moim zdaniem, bez uwzględnienia czynników społecznych, ekonomicznych i demograficznych, szansa na trafienie z przekazem do odpowiednich ludzi jest, delikatnie mówiąc, niewielka. Czynniki społeczne to na przykład status społeczny, styl życia, normy kulturowe – czyli mówiąc prosto, to, jak ludzie żyją i co jest dla nich ważne. Ekonomiczne odzwierciedlają siłę nabywczą, poziom zamożności, wydatki na dobra różnego typu. Demograficzne zaś obejmują takie dane jak wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania czy wielkość rodziny. To wszystko pozwala agencji reklamowej nie tylko lepiej zrozumieć odbiorcę, ale też odpowiednio dobrać narzędzia i kanały komunikacji. W praktyce, np. kampania kierowana do młodych dorosłych z dużych miast będzie wyglądała zupełnie inaczej niż do emerytów z małych miejscowości, bo różnią się oni zarówno społecznie, ekonomicznie, jak i demograficznie. Tak działa segmentacja rynku według najlepszych praktyk – każda szanująca się agencja najpierw analizuje te właśnie czynniki i dopiero potem układa strategię komunikacji. Warto pamiętać, że w branży reklamy, zgodnie z zaleceniami organizacji takich jak SAR czy Polskie Stowarzyszenie Marketingu, analiza tych trzech grup czynników to żelazny standard w przygotowywaniu briefu i planowaniu kampanii.
Sporo osób myli się, wybierając inne zestawy czynników jako te kluczowe dla charakterystyki grupy docelowej. Często pojawia się przekonanie, że polityczne czy prawne uwarunkowania są tak samo ważne, jednak w praktyce agencje reklamowe traktują je raczej jako tło, a nie trzon analizy odbiorców. Oczywiście, czasem otoczenie polityczno-prawne wpływa na prowadzenie kampanii (np. reklama leków czy alkoholu), ale to nie są główne filary przy opisie grupy docelowej. Z kolei czynniki finansowe czy administracyjne brzmią poważnie, ale to raczej domena analityków biznesowych albo specjalistów od zarządzania, niż ludzi zajmujących się reklamą stricte. Psychologia jest ważna, ale sama w sobie nie wystarcza – trzeba ją zestawić z twardymi danymi demograficznymi czy społecznymi, żeby całość miała sens. Jeszcze inną pułapką jest kategoria czynników genetycznych – to już zupełnie nie ta bajka, bo w marketingu zupełnie nie analizuje się DNA klientów (chociaż czasem można odnieść takie wrażenie, patrząc na targetowanie reklam, ale to tylko metafora). Kluczowe są czynniki społeczne (np. jakie wartości są ważne dla danej grupy), ekonomiczne (co mogą sobie pozwolić kupić, jaka jest ich siła nabywcza) oraz demograficzne (czyli np. ile mają lat, gdzie mieszkają, ile zarabiają, czy mają dzieci). To właśnie one pozwalają na skuteczną segmentację i precyzyjne dopasowanie przekazu. Pomijanie tych fundamentów to typowy błąd początkujących – próbują szukać oryginalnych odpowiedzi, zamiast trzymać się sprawdzonych, stosowanych w branży rozwiązań. Standardy takie jak te opisane przez Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR jasno wskazują, że te właśnie trzy grupy czynników są podstawą analizy grupy docelowej. Bez nich nawet najfajniejsza reklama trafia w próżnię.