Folia wylewana rzeczywiście jest tym rodzajem materiału, który najlepiej sprawdza się przy oklejaniu powierzchni o skomplikowanych kształtach, na przykład karoserii samochodowej z licznymi krzywiznami, przetłoczeniami czy wytłoczeniami. Wynika to z jej właściwości termoplastycznych – pod wpływem ciepła staje się ona bardzo elastyczna i daje się rozciągać w wielu kierunkach bez większego ryzyka powstawania pęcherzyków powietrza czy marszczenia. Takie folie są produkowane w specjalnym procesie wylewania na gorąco, dzięki czemu mają stabilną grubość i nie kurczą się po aplikacji. W praktyce, każdy profesjonalista z branży car wrappingu powie, że bez folii wylewanej nie da się zrobić takiej roboty, żeby efekt końcowy nie wyglądał amatorsko – zwłaszcza na mocno wyprofilowanych elementach jak zderzaki, lusterka czy progi. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce się bawić w pełne oklejanie auta, nie ma co oszczędzać na materiale. Branżowe standardy wręcz wymagają używania folii wylewanych do takich zastosowań, bo tylko one zapewniają odpowiednią trwałość i estetykę. Warto wiedzieć, że folie monomeryczne czy polimeryczne, mimo że tańsze, nadają się raczej do płaskich powierzchni – np. tablic reklamowych. Dobrze zapamiętać: folia wylewana to podstawa, jeśli chodzi o trwałe, profesjonalne oklejanie samochodów.
Wybór folii innej niż wylewana przy oklejaniu samochodów z przetłoczeniami i nieregularnymi kształtami to częsty błąd, wynikający zazwyczaj z niewiedzy na temat właściwości materiałów używanych w branży. Folia kasetonowa jest materiałem głównie przeznaczonym do kasetonów reklamowych, gdzie liczy się przede wszystkim odporność na podświetlenie i stabilność wymiarowa na płaskich powierzchniach – nie ma ona elastyczności ani możliwości rozciągania potrzebnych do kopiowania skomplikowanych kształtów karoserii. Folia magnetyczna z kolei jest zupełnie innym produktem – jej istotą jest możliwość łatwego zdejmowania i zakładania na metalowe, płaskie fragmenty nadwozia (np. drzwi) bez trwałego przyklejania. Nie nadaje się do trwałego oklejania, nie przylega ściśle do załamań czy wytłoczeń, a poza tym jest zbyt sztywna i ciężka jak na profesjonalny car wrapping. Folia One Way Vision, choć fajna do oklejania szyb w autobusach czy witryn sklepowych – bo przepuszcza światło i daje efekt 'widoczności w jedną stronę' – w ogóle nie jest przewidziana do oklejania karoserii, a już na pewno nie przetłoczeń, bo jest perforowana i bardzo łatwo ją uszkodzić przy próbie rozciągania. Typowym błędem jest założenie, że każda folia samoprzylepna nada się do auta, tymczasem każdy rodzaj ma swoje ograniczenia i zastosowania. Praktyka i standardy branżowe jasno mówią: tylko folia wylewana zapewnia odpowiednią elastyczność, trwałość i estetykę na karoserii pełnej przetłoczeń. Pozostałe typy folii, choć świetne w swojej dziedzinie, absolutnie się tu nie sprawdzą.