Zamiana tekstu na krzywe to absolutny standard w przygotowaniu projektów do druku, szczególnie w grafice wektorowej. Dzięki temu każda litera staje się zamkniętym obiektem wektorowym, a to oznacza, że drukarnia nie musi posiadać dokładnie tych samych fontów, z których korzystał projektant. Unika się wtedy problemów z zamianą czcionek na inne, zniekształceniem znaków czy nawet brakiem polskich liter. W praktyce zamienienie tekstu na krzywe (często nazywane też „konturami” lub „outline’ami”) daje też pewność, że grafika będzie mogła być dowolnie skalowana bez utraty jakości – to szczególnie ważne przy wielkoformatowych wydrukach, plakatach, banerach czy nawet wizytówkach. Swoją drogą, z mojego doświadczenia wynika, że większość drukarni w regulaminach wręcz wymaga, by wszystkie fonty były przekonwertowane do krzywych. No i jeszcze jedno – tylko wtedy zyskujemy pełną niezależność od plików czcionek, co eliminuje ryzyko konfliktów wersji czy legalności ich użycia. Tak naprawdę to jest taka mała rzecz, która eliminuje sporo potencjalnych problemów. Warto zapamiętać, że tę operację wykonuje się na samym końcu pracy, przed eksportem finalnego pliku do druku – żeby mieć jeszcze możliwość edycji tekstów w oryginalnym dokumencie. To naprawdę złota zasada każdego grafika!
Wiele osób, szczególnie na początku swojej przygody z grafiką komputerową, myli pojęcia rasteryzacji, morphingu, digitalizacji i zamiany na krzywe. Rasteryzacja to proces zamiany obiektów wektorowych (w tym tekstu) na bitmapę, czyli siatkę pikseli. Moim zdaniem to największy błąd, jaki można popełnić przy przygotowaniu plików do druku – bo wtedy tekst przestaje być skalowalny bezstratnie, a przy dużych powiększeniach zaczyna być rozmazany, poszarpany i po prostu wygląda nieprofesjonalnie. Rasteryzację stosuje się raczej, kiedy celowo chcemy „spłaszczyć” warstwy, ale zdecydowanie nie, gdy zależy nam na jakości druku. Morphing to w ogóle zupełnie inna bajka – to technika tworzenia płynnych przejść jednego obiektu w drugi, wykorzystywana raczej w animacji lub efektach specjalnych, nie ma zastosowania przy przygotowaniu tekstu do druku. Digitalizacja natomiast to proces przetwarzania danych z formy analogowej do cyfrowej, np. skanowanie rysunku odręcznego. Przygotowanie tekstu do druku cyfrowego czy offsetowego wymaga zabezpieczenia fontów, a nie ich digitalizacji, bo już są one w formie cyfrowej. Wielu początkujących myśli, że wystarczy wysłać plik z dołączonym fontem – niestety, drukarnie często nie otwierają plików z zewnętrznymi czcionkami z powodu licencji, kompatybilności lub bezpieczeństwa. W branży przyjęło się, że tylko zamiana na krzywe gwarantuje identyczny wygląd tekstu na wydruku, niezależnie od sprzętu. Tak więc, zamiana tekstu na krzywe jest jedynym profesjonalnym rozwiązaniem, które pozwala zachować pełną kontrolę nad wyglądem i jakością projektu w każdej skali.