Dane wtórne, czyli tzw. dane sekundarne, to informacje, które już wcześniej zostały zebrane i opublikowane przez inne podmioty, na przykład przez Główny Urząd Statystyczny w Roczniku Statystycznym. W praktyce agencje reklamowe często korzystają z takich źródeł, żeby szybko i tanio rozpoznać rynek, zanim zainwestują w czasochłonne i kosztowne badania własne. Moim zdaniem korzystanie z danych wtórnych to w ogóle taka podstawa pracy analityka – nie ma sensu wymyślać koła na nowo, skoro ktoś już zebrał mnóstwo cennych informacji. W branży marketingowej jest to standardowa technika przed projektowaniem kampanii czy ofert dla klientów, bo pozwala zrozumieć trendy, strukturę rynku czy preferencje konsumentów na bazie solidnych, wiarygodnych raportów. Z mojego doświadczenia wynika, że dobry specjalista najpierw sięga po takie publikacje jak Rocznik Statystyczny, raporty branżowe lub analizy konkursowe, bo pozwala mu to uniknąć podstawowych błędów i zaoszczędzić środki. Dane wtórne są też świetnym punktem wyjścia do późniejszych, bardziej zaawansowanych badań pierwotnych. Można powiedzieć, że w pracy profesjonalisty zawsze należy zaczynać od analizy dostępnych informacji wtórnych, bo to jedna z kluczowych dobrych praktyk w analizie rynku.
Pojęcia pierwotnych, sondażowych czy oszacowanych danych bywają często mylone, ale warto wyjaśnić, dlaczego żadna z tych kategorii nie pasuje do opisu danych zbieranych z Rocznika Statystycznego. Dane pierwotne to informacje uzyskiwane bezpośrednio przez badacza specjalnie na potrzeby konkretnego badania – na przykład poprzez wywiady, ankiety czy obserwacje terenowe. Takie dane są oryginalne, dopiero co pozyskane, i nie są publikowane wcześniej przez inne instytucje. Dane sondażowe z kolei odnoszą się głównie do wyników badań ankietowych, gdzie respondentów pyta się o konkretne preferencje czy zachowania, i one mogą być zarówno pierwotne, jeśli zostały zebrane przez nas, jak i wtórne, jeśli korzystamy z już istniejących sondaży. Natomiast dane oszacowane to informacje powstałe na bazie prognoz, modeli statystycznych, przewidywań czy domniemań, a nie twardych, rzeczywistych pomiarów – i w praktyce Rocznik Statystyczny opiera się raczej na raportowaniu realnych, udokumentowanych faktów niż na prognozach. Typowym błędem myślowym jest utożsamianie każdej zebranej informacji z badaniami pierwotnymi lub automatyczne uznanie danych z ankiet za sondażowe, niezależnie od ich pochodzenia. Kluczowe w pracy z danymi jest więc rozróżnianie źródeł – jeśli korzystamy z gotowych, istniejących już opracowań, niezależnie od tego, czy są to dane liczbowe z GUS czy wyniki badań opinii publikowane przez inne podmioty, za każdym razem mamy do czynienia z danymi wtórnymi. To jest absolutna podstawa w analizie rynku i podejmowaniu decyzji marketingowych.