Odpowiedź 'Zainteresowania' jest tutaj jak najbardziej trafiona, bo w klasycznym modelu AIDCAS zaraz po wzbudzeniu uwagi (Attention) następuje etap zainteresowania (Interest). To właśnie w tym miejscu w schemacie pojawia się znak zapytania, więc wyraźnie brakuje tego elementu. Często się o tym zapomina, ale bez skutecznego zainteresowania odbiorcy cała dalsza komunikacja marketingowa traci sens – bo nawet jeśli ktoś na sekundę zwróci uwagę, to bez pobudzenia ciekawości po prostu odejdzie. W praktyce bardzo często używa się tu np. angażujących haseł, nietypowych obrazów albo pytań retorycznych. Branżowe standardy podkreślają, że dobre kampanie reklamowe zawsze mają wyraźnie wyodrębniony etap budowania zainteresowania, zanim zaczną wzbudzać pragnienia i prowadzić do działania. Z mojego doświadczenia wynika, że firmy, które pomijają ten etap, marnują spory potencjał, bo potencjalny klient czuje dystans i nie angażuje się emocjonalnie. Warto pamiętać, że model AIDCAS to coś więcej niż teoria – to praktyczne narzędzie do projektowania każdej komunikacji, nie tylko sprzedażowej, ale też np. rekrutacyjnej. Właśnie ta logika sekwencyjna: najpierw uwaga, potem zainteresowanie, a dopiero dalej kolejne etapy, gwarantuje skuteczność przekazu.
Wybierając inną odpowiedź niż 'Zainteresowania', łatwo ulec pewnym mylnym skojarzeniom. Model AIDCAS, wykorzystywany szeroko w marketingu i sprzedaży, opiera się na kilku jasno określonych etapach, z których każdy ma swoje specyficzne zadanie. Odpowiedzi takie jak 'Wiedzy', 'Świadomości' czy 'Nieświadomości' wydają się na pierwszy rzut oka powiązane z mechanizmami komunikacji, ale nie oddają istoty modelu AIDCAS. Na przykład, 'Wiedza' to element często obecny w innych schematach, ale tutaj nie stanowi osobnego etapu – w AIDCAS skupiamy się na emocjach i motywacjach, a nie na przekazywaniu samej wiedzy. 'Świadomość' bywa mylona z 'uwagą', jednak w tej koncepcji wyraźnie oddzielamy moment, gdy klient dopiero zauważa komunikat (uwaga), od późniejszego zainteresowania tematem. 'Nieświadomość' natomiast to raczej stan wyjściowy odbiorcy przed wejściem w jakikolwiek kontakt z przekazem – nie pasuje więc do żadnego z aktywnych etapów modelu. Moim zdaniem, takie błędy wynikają głównie z mieszania różnych modeli psychologicznych i marketingowych, co bywa częste w praktyce. Model AIDCAS, zgodnie z branżową praktyką, zakłada sekwencyjne przechodzenie przez: uwagę, zainteresowanie, wzbudzenie pragnienia, przekonanie, działanie i wreszcie satysfakcję. Pominięcie etapu zainteresowania to jeden z najczęstszych błędów w nieprofesjonalnej komunikacji – bo bez tego ciężko przejść do dalszych, skutecznych działań. Jeśli spojrzeć na ilustrację, jasno widać, że zaraz po uwadze powinno pojawić się właśnie zainteresowanie, a dopiero później kolejne etapy.