Model AIDCAS to popularna koncepcja wykorzystywana w marketingu i sprzedaży, która opisuje kolejne etapy oddziaływania na klienta: Attention (uwaga), Interest (zainteresowanie), Desire (wzbudzenie pragnienia), Conviction (przekonanie), Action (działanie) i Satisfaction (satysfakcja). W prezentowanej ilustracji widać, że po etapie 'uwaga' (Attention) brakuje etapu 'zainteresowanie' (Interest) – jest on oznaczony znakiem zapytania. Ten krok jest absolutnie kluczowy, bo po przyciągnięciu uwagi odbiorcy, trzeba jeszcze wzbudzić w nim rzeczywiste zainteresowanie produktem czy usługą. Bez tego odbiorca szybko się znudzi i przejdzie dalej, a cały proces marketingowy po prostu się rozsypie. W codziennej pracy spotykam się z tym, że firmy często popełniają ten błąd: świetnie przyciągają uwagę, ale nie mają pomysłu na utrzymanie zainteresowania. Trochę jakby ktoś krzyczał „patrz tutaj!”, a potem nic z tym nie robił. Dobre praktyki branżowe mówią jasno – każdy skuteczny komunikat czy kampania muszą prowadzić odbiorcę przez spójny ciąg emocji i działań, gdzie zainteresowanie to fundament, na którym można budować chęć i przekonanie do zakupu. Przykładowo, nowoczesne kampanie social media najpierw szokują lub zaskakują (uwaga), a potem szybko przerzucają ciężar na przedstawienie korzyści lub historii – właśnie po to, by podtrzymać zainteresowanie. Bez tego nie ma mowy o dalszych skutecznych etapach.
Patrząc na model AIDCAS, łatwo dostrzec, że każdy z jego elementów pełni odrębną, dobrze przemyślaną rolę w procesie komunikacji marketingowej. Warianty takie jak „wiedza”, „świadomość” czy „nieświadomość” bywają czasami mylone z etapami tego modelu, ale nie występują w nim jako osobne fazy. Z moich obserwacji wynika, że osoby wybierające te odpowiedzi często mylą AIDCAS z innymi modelami, np. z tzw. lejkiem świadomości lub modelem edukacyjnym, gdzie rzeczywiście wiedza i świadomość odgrywają ważną rolę. W AIDCAS natomiast kluczowe jest ukierunkowanie na prowadzenie odbiorcy od pierwszego momentu kontaktu aż po satysfakcję z zakupu. Pominięcie etapu zainteresowania, które było poprawną odpowiedzią, pokazuje, jak istotne jest zrozumienie tej sekwencji: po przyciągnięciu uwagi (Attention) następny krok to utrzymanie napięcia i zaciekawienie klienta (Interest). Bez tego cały wysiłek może pójść na marne, bo odbiorca po prostu przestanie być aktywny w procesie i nie przejdzie dalej. W modelu AIDCAS nie ma też miejsca na „nieświadomość” – wręcz przeciwnie, cała idea polega na stopniowym budowaniu świadomego zaangażowania klienta. Takie myślenie, że na tym etapie pojawia się coś innego niż zainteresowanie, prowadzi do błędnego projektowania komunikatów marketingowych, które nie angażują odbiorców w odpowiedni sposób. Warto więc zawsze wracać do podstawowych definicji modeli branżowych i krytycznie analizować, jak stosować je w praktyce, bo nawet drobne nieporozumienie w kolejności etapów może skutkować mniejszą skutecznością całej kampanii.