Kaszerowanie to naprawdę ważny proces w branży poligraficznej i papierniczej. Chodzi tu o to, żeby na powierzchnię grubszego papieru, kartonu lub nawet tektury falistej, nakleić cienki papier – zadrukowany lub nie. Dzięki temu uzyskujemy efekt bardziej estetyczny, wytrzymały produkt, który nie tylko wygląda lepiej, ale też lepiej się zachowuje przy użytkowaniu. W praktyce kaszerowanie stosuje się na przykład przy produkcji opakowań premium, gdzie okleina z wysokiej jakości papieru dodaje prestiżu zwykłej tekturze. Popularne są też kaszerowane gry planszowe, okładki książek czy segregatory. W branży raczej nie stosuje się tego procesu w izolacji – często kaszerowanie łączy się z innymi obróbkami, jak lakierowanie czy foliowanie, by podnieść odporność na ścieranie czy wilgoć. Moim zdaniem, kto raz zobaczy różnicę między zwykłą tekturą, a tą po kaszerowaniu, ten już zawsze będzie zwracał uwagę na ten detal. Warto wiedzieć, że dobrze wykonane kaszerowanie wymaga precyzji i odpowiedniego doboru kleju – to naprawdę widać w jakości końcowego produktu. Branżowe standardy wręcz wymagają w opakowaniach luksusowych stosowania tej techniki. W sumie kaszerowanie to podstawa przy produktach, które mają się wyróżniać wizualnie i jakościowo.
Wielu osobom procesy typu bigowanie czy falcowanie mogą wydawać się podobne do kaszerowania, ale to zupełnie inna bajka. Bigowanie to po prostu wykonywanie wgłębień w papierze lub kartonie, żeby łatwiej i estetyczniej je zginać – bez pękania czy nieładnych załamań. To typowy etap przy produkcji okładek, kart pozdrowieniowych, ulotek składanych czy zaproszeń, ale nie ma tu mowy o doklejaniu kolejnych warstw czy zmienianiu struktury powierzchni. Z kolei falcowanie, choć brzmi fachowo, to w praktyce zwykłe składanie papieru – najczęściej ulotek, broszur czy instrukcji – za pomocą specjalnych maszyn. Falcowanie nie dodaje żadnych materiałów do bazowej powierzchni, jest tylko mechanicznym ukształtowaniem zadrukowanego arkusza. Listwowanie natomiast to dość wąska i specyficzna czynność, polegająca na naklejaniu listwy wzmacniającej lub dekoracyjnej, często na krawędzi, na przykład kalendarzy czy map. Częsty błąd polega na wrzucaniu wszystkich tych procesów do jednego worka jako „uszlachetnianie”, ale tak naprawdę mają zupełnie inne zastosowania. W kaszerowaniu chodzi o naklejanie cienkiej warstwy papieru na grubszy materiał, żeby zmienić jego wygląd czy właściwości powierzchniowe, natomiast bigowanie, falcowanie i listwowanie dotyczą raczej formowania, kształtowania czy wzmacniania. Z mojego doświadczenia – warto dokładnie rozróżniać te techniki, bo ich nieumiejętne zastosowanie prowadzi do błędów w projektowaniu opakowań czy materiałów reklamowych. W branży dobieranie procesu do efektu, jaki chcemy uzyskać, to podstawa profesjonalizmu.