Prawidłowa odpowiedź skupia się na udziale wydatków na reklamę zewnętrzną (czyli outdoor). Faktycznie, jeśli spojrzymy na diagramy kołowe, widać wyraźnie, że udział outdooru w całości wydatków reklamowych spadł z 6,7% w roku 2019 do 5,8% w roku 2020. To dość typowa sytuacja w czasach zmian rynkowych, szczególnie w roku 2020, kiedy pandemia mocno ograniczyła ruch uliczny, przez co reklamy outdoorowe stały się mniej atrakcyjne dla reklamodawców. Podobne zmiany obserwowane są w raportach branżowych, np. w analizach IAB czy Zenith, gdzie rekomenduje się elastyczne zarządzanie budżetami reklamowymi i szybkie reagowanie na zmiany w otoczeniu. Moim zdaniem, rozumienie takich trendów jest kluczowe w planowaniu kampanii reklamowych – warto śledzić, które kanały tracą na znaczeniu i dostosowywać strategię mediamiksu. W praktyce, firmy coraz częściej inwestują więcej w media cyfrowe, które pozwalają na precyzyjne targetowanie użytkowników, jednocześnie ograniczając wydatki na kanały o mniejszej efektywności, jak właśnie outdoor w trudniejszych okresach. Takie analizy graficzne umożliwiają szybkie wychwycenie trendów i poprawę skuteczności kampanii, co szczególnie doceniają agencje mediowe i specjaliści ds. marketingu.
Analizując przedstawione odpowiedzi, można zauważyć kilka typowych nieporozumień związanych z interpretacją danych graficznych. Zacznijmy od twierdzenia o najmniejszym relatywnym spadku wydatków na kino – to raczej mylące, bo choć udział kina pozostał na bardzo niskim poziomie (3,6% w 2019 i 3,8% w 2020), to sam udział jest znikomy, więc nawet drobna zmiana procentowa może być nieistotna w skali całego rynku reklamowego. Często popełnianym błędem jest ocenianie relatywnego spadku tylko na podstawie różnicy liczb, bez uwzględnienia proporcji czy kontekstu branżowego. Kolejne twierdzenie, że jedynym medium ze wzrostem jest Internet, też nie znajduje potwierdzenia – owszem, internet/mobile zanotował spory wzrost (z 15,2% do 27%), ale internet/desktop już spadł (z 18,9% do 14,7%). Prawidłowa interpretacja wymaga wyodrębnienia segmentów – nie można ich traktować jako całości. Ostatnie stwierdzenie o wydatkach na internet mniejszych niż na telewizję w obu latach też jest błędne, bo w roku 2020 internet/mobile sam osiągnął 27%, co jest blisko udziału telewizji (29,6%), a suma internetowych kanałów już przewyższa telewizję. Z mojego doświadczenia, takie błędy najczęściej wynikają z pobieżnego oglądania wykresów i nieuwzględniania zmian strukturalnych na rynku mediów. Warto zawsze analizować nie tylko pojedyncze liczby, ale i ich kontekst oraz zmiany trendów – to podstawa profesjonalnego podejścia do planowania i oceny skuteczności działań reklamowych.