HWC, czyli high weight coated, to właśnie papier wysokogramaturowy powlekany i to jest zgodne z klasyfikacją handlową obowiązującą nie tylko w Polsce, ale i na rynkach europejskich. Taki papier wyróżnia się gramaturą powyżej 90 g/m², choć najczęściej spotyka się zakres nawet 115–250 g/m² lub więcej. Kluczowe w tej klasie jest powleczenie – na powierzchnię papieru nanosi się warstwę pigmentu (najczęściej kaolin albo kredę), żeby poprawić właściwości druku, zwłaszcza ostrość i nasycenie kolorów. To właśnie przez to HWC jest tak ceniony w druku wysokiej jakości – katalogi reklamowe, okładki magazynów, czasem też ekskluzywne broszury i foldery. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu drukarzy i projektantów specjalnie wybiera HWC, gdy klientowi zależy na sztywniejszym i bardziej „eleganckim” nośniku, bo powłoka nie tylko poprawia wygląd, ale i zabezpiecza wydruk przed ścieraniem oraz wilgocią. Warto też wspomnieć, że HWC jest nieco droższy w produkcji, ale daje przewidywalne, powtarzalne efekty druku, co jest doceniane w branży poligraficznej. Często myli się go z LWC, ale to zupełnie inna liga – zarówno pod względem gramatury, jak i zastosowań. Moim zdaniem, jeśli chodzi o profesjonalny druk materiałów promocyjnych czy luksusowych wydawnictw, to HWC nie ma sobie równych. To taki papier, którego nie powstydziłby się żaden szanujący się wydawca.
Bardzo łatwo pomylić pojęcia związane z gramaturą papieru i jego powlekaniem, bo skróty są podobne i często stosowane zamiennie w codziennym języku branżowym, co niestety prowadzi do nieporozumień. Na przykład LWC (light weight coated) to papier powlekany, ale o niskiej gramaturze – najczęściej w zakresie 48–72 g/m². Stosuje się go do druku dużych nakładów, takich jak czasopisma czy katalogi, gdzie liczy się relacja jakości do ceny oraz łatwość obróbki introligatorskiej. LWU (light weight uncoated) jest jeszcze inną kategorią, bo to lekki, niepowlekany papier – zazwyczaj używany do bardzo tanich gazet czy ulotek, gdzie nie potrzeba wysokiej jakości reprodukcji kolorów. Z kolei MFC (machine finished coated) można by pomylić z HWC, bo również jest powlekany, ale w tym przypadku powłoka nakładana jest w procesie maszynowym, a gramatura zdecydowanie nie dorównuje HWC. W praktyce MFC stosuje się głównie do druku gazet, gdzie liczy się bardziej ekonomia niż prestiż czy wygląd. Najczęstszym błędem myślowym przy podejmowaniu decyzji jest utożsamianie powlekania z wysoką gramaturą albo mylenie skrótów HWC i LWC – to wynika z podobieństwa nazw. W rzeczywistości jednak tylko HWC spełnia warunki papieru wysokogramaturowego powlekanego w ujęciu handlowym. Gdy przyjrzymy się normom branżowym lub katalogom producentów, od razu widać, że wysokogramaturowe papiery powlekane są wyraźnie wyodrębnione, bo odpowiadają na inne potrzeby rynku, głównie w druku ekskluzywnych materiałów marketingowych czy luksusowych czasopism. Wybierając pozostałe opcje, można łatwo przeoczyć kluczowe różnice techniczne i funkcjonalne, które decydują o końcowym efekcie poligraficznym.