Najlepszym wyborem w przypadku promocji nowego salonu SPA, patrząc na przedstawione wyniki badań, jest zdecydowanie Internet. To medium zdobyło aż 45% wskazań, co wyraźnie pokazuje, że obecnie właśnie tam potencjalni klienci najczęściej szukają informacji o usługach beauty i wellness. Moim zdaniem, wynika to po prostu z tego, że ludzie coraz częściej korzystają z internetu nie tylko do rozrywki, ale i do sprawdzania opinii, rezerwowania wizyt czy szukania inspiracji na social mediach. Z mojego doświadczenia wynika też, że reklama online daje dużo większe możliwości targetowania – można precyzyjnie dobrać grupę odbiorców według wieku, płci, lokalizacji czy zainteresowań. Standardem w branży beauty jest już obecność w social mediach, reklamy lokalne na Facebooku czy Google Ads. Warto również inwestować w influencer marketing, bo polecenia od znanych osób mają spory wpływ na decyzje klientów. Oczywiście, przy dużej konkurencji w mieście samo założenie profilu nie wystarczy, warto korzystać z narzędzi analitycznych, optymalizować kampanie i monitorować efekty. Takie podejście wpisuje się w aktualne trendy branżowe podkreślane przez ekspertów od marketingu usług beauty.
Wybierając radio, prasę czy telewizję jako najskuteczniejsze medium do promocji salonu SPA, można łatwo popełnić błąd polegający na niedopasowaniu kanału do aktualnych zwyczajów odbiorców i realiów rynku. Radio, mimo że ma swoich wiernych słuchaczy, raczej nie daje możliwości precyzyjnego dotarcia do konkretnych grup zainteresowanych usługami beauty – tu liczy się widoczność, obraz, a nie sam dźwięk. Prasa, która zdobyła najmniej wskazań (10%), jest obecnie postrzegana jako medium schyłkowe – sporo osób korzysta już tylko z treści cyfrowych, a papierowe gazety czy magazyny nie mają już takiej siły przebicia, zwłaszcza w młodszych grupach klientów. Telewizja natomiast, choć jeszcze kilka lat temu uchodziła za potężny nośnik reklamy, w branży beauty traci na znaczeniu głównie przez bardzo wysokie koszty kampanii i fakt, że coraz więcej osób konsumuje treści na żądanie online. Typowym błędem jest myślenie, że tradycyjne media dotrą do wszystkich – w rzeczywistości znaczna część grupy docelowej salonów SPA (szczególnie młode kobiety) jest obecna głównie w internecie. Aktualne standardy marketingu usług beauty wręcz wymuszają obecność online, bo tylko tam można prowadzić dialog z odbiorcą, budować relacje i szybko reagować na trendy. Z mojego punktu widzenia, niedocenienie internetu to dziś strategiczna pomyłka, bo cała branża przesuwa się w tę stronę.