Prawidłowa odpowiedź to 7 emisji i nie jest to przypadek. Cena jednego modułu ogłoszenia w weekendowym (sobota-niedziela) wydaniu dla kolorowej reklamy wynosi 350 zł, czyli za dwa moduły wychodzi 700 zł za pojedynczą emisję. Mając budżet 4900 zł, wystarczy podzielić tę kwotę przez koszt jednej emisji (4900 zł / 700 zł = 7 emisji). Moim zdaniem warto znać ten schemat, bo w codziennej pracy osoby zajmującej się planowaniem mediów czy pracującej w agencji reklamowej, takie przeliczenia robi się setki razy. To banał, ale wciąż zdarzają się osoby, które nie biorą pod uwagę zmiennych: dnia tygodnia, koloru czy liczby modułów, przez co szybko pojawiają się błędy budżetowe. W branży standardem jest zawsze najpierw sprawdzić dokładny cennik oraz ustalić specyfikę zamówienia z klientem – czy chodzi o reklamy w tygodniu, czy w weekend, ile modułów i czy w kolorze. Tu właśnie widzimy, że liczba emisji jest ściśle zależna od budżetu i jednostkowego kosztu pojedynczego ogłoszenia. W praktyce, takie wyliczenie pozwala nie tylko dobrze rozplanować kampanię, lecz także zoptymalizować wydatki oraz efektywnie dobrać zasięg komunikatu – bo czasem lepiej wybrać mniej emisji, ale w dni o większym zasięgu lub prestiżu. Taką umiejętność bardzo cenią pracodawcy!
Wiele osób przy takich zadaniach wpada w pułapkę zbyt szybkiego liczenia albo nie uwzględnia wszystkich elementów ceny reklamy. Typowym błędem jest nieuwzględnienie faktu, że cena modułu w weekend różni się od ceny w tygodniu – a w tym zadaniu wyraźnie podano, że chodzi o wydania sobota-niedziela oraz kolorowe ogłoszenie. Kolejny błąd to pomijanie liczby modułów – jeśli klient chce reklamę na 2 moduły, koszt pojedynczej emisji automatycznie się podwaja w stosunku do ceny za jeden moduł (czyli 2 x 350 zł = 700 zł za emisję). Niektórzy błędnie liczą koszt według cennika dziennego albo co gorsza, biorą cenę za ogłoszenie czarno-białe, bo jest niższa i przez to uzyskują zbyt dużą liczbę emisji. Takie założenia prowadzą do konkluzji typu 8 emisji lub nawet 12, co jest niemożliwe przy podanym budżecie. Z mojego doświadczenia w pracy z mediami wynika, że zawsze należy pilnować wszystkich parametrów zamówienia – dzień, format, kolor, liczba modułów – bo pomyłka w jednym z nich zupełnie zmienia kalkulację końcową. W branży obowiązują jasne procedury i tabele przeliczeniowe, a dobrym nawykiem jest ponowne sprawdzenie wyliczeń z kalkulatorem i cennikiem, zanim przekaże się ofertę klientowi. Myślenie, że można uzyskać więcej emisji niż pozwala budżet, wynika najczęściej z nieuwzględnienia któregoś z wymienionych czynników albo po prostu szybkiego zaokrąglania. W rzeczywistości planowanie kampanii prasowych wymaga precyzji i skrupulatności, bo każdy grosz i każda emisja mają znaczenie dla skuteczności całej akcji.