Banderola to naprawdę ciekawa forma reklamy prasowej, która jest dość charakterystyczna i wyróżnia się w tłumie standardowych rozwiązań. Chodzi tu o specjalną papierową opaskę, która jest nałożona na czasopismo i której nie da się nie zauważyć, bo fizycznie trzeba ją zdjąć, by dostać się do środka magazynu. To powoduje, że czytelnik praktycznie zawsze zetknie się z przekazem reklamowym – nie da się tego zwyczajnie pominąć. Branżowe standardy mówią, że tego typu rozwiązania są wyjątkowo skuteczne w budowaniu świadomości marki, bo zwiększają szanse na bezpośredni kontakt z odbiorcą. W praktyce często wykorzystuje się banderole do promowania nowych produktów, usług albo jako element wspierający akcje specjalne, np. konkursy albo kupony promocyjne. Z mojego doświadczenia wynika, że banderole doskonale sprawdzają się w segmencie premium, gdzie liczy się oryginalność i efekt „wow”. Trochę logistycznie to bardziej wymagające, bo trzeba zadbać o odpowiedni projekt, druk i naniesienie opaski na egzemplarze, ale efekty są naprawdę widoczne. To nie jest przypadkowe rozwiązanie – banderola jest już od lat wykorzystywana przez wydawnictwa, które chcą się wyróżnić i podnieść wartość powierzchni reklamowej. Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o nietuzinkowe podejścia do reklamy drukowanej, banderola jest jednym z lepszych wynalazków.
Temat reklamy prasowej w formie opaski na czasopismo bywa mylący, bo na rynku funkcjonuje kilka ciekawie brzmiących pojęć, które nie zawsze znaczą to samo. Warianty takie jak „french gate”, „french door” czy „brasilian cover” są dość często mylone z banderolą, ale ich mechanika działania i wizualny efekt są zasadniczo różne. „French gate” i „french door” odnoszą się do specjalnych sposobów rozkładania okładki magazynu – pozwalają one na otwarcie okładki na kilka części, tworząc efekt drzwi lub bramy, co służy głównie do prezentacji dużych kampanii albo rozbudowanych materiałów graficznych, takich jak np. rozkładówki samochodowe czy produkty luksusowe. To jednak nie jest opaska – tutaj nie ma fizycznego „paska” spinającego całe wydanie. Natomiast „brasilian cover” oznacza trochę inną koncepcję, gdzie okładka jest wykonana z przezroczystego materiału, pod którym widać reklamę albo właściwą okładkę czasopisma. To także nie ma nic wspólnego z papierową taśmą, która musi być zerwana lub zsunięta przez czytelnika. W mojej opinii często problem wynika z tego, że te pojęcia są stosowane zamiennie przez osoby spoza branży, co prowadzi do nieporozumień na etapie projektowania kampanii. Kluczowe tutaj jest zrozumienie, że banderola to realna, fizyczna opaska – nie element rozkładanej okładki czy przezroczystej folii. W praktyce na rynku polskim i europejskim banderola jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rozwiązań tego typu, co potwierdzają wytyczne domów mediowych i wydawców. Warto zwracać uwagę na te niuanse, bo błędne nazewnictwo może wywołać poważne zamieszanie, zwłaszcza podczas współpracy z agencjami czy drukarniami.