To, co jest napisane w ramce, naprawdę dobrze pokazuje, jak myśli klient typu "ja". Ten klient mówi o swoich osobistych potrzebach i oczekiwaniach, co jest mega ważne w relacjach z klientami. Użycie słowa "potrzebuję" to jasny znak, że mówi z zaangażowaniem, co ma duże znaczenie w projektowaniu doświadczeń użytkownika (UX). Klienci z tego typu podejściem często starają się spełniać swoje własne wymagania, a to naprawdę ma wpływ na to, jak projektujemy różne rozwiązania. Przykładem mogą być aplikacje mobilne, gdzie klienci "ja" chcą mieć funkcje dopasowane do siebie. Więc, żeby dobrze podchodzić do takich klientów, trzeba rozmawiać z nimi i zbierać ich opinie. To pozwala lepiej zrozumieć, czego naprawdę szukają i jak dostosować nasze oferty do ich wymagań.
Wybór odpowiedzi, która pokazuje klienta koncentrującego się na innych, tak jak "inni", to całkiem spory błąd. Klient, który mówi o swoich potrzebach, raczej nie myśli o wymaganiach innych, co jest dokładnie tym, co definiuje podejście typu "ja". Z kolei odpowiedzi mówiące o klientach problemowych czy osobistych też nie oddają sedna tego przypadku. Klient problemowy zazwyczaj wyraża frustracje, a to w ogóle nie pasuje do osobistego zaangażowania, które widzimy w analizowanej wypowiedzi. Klient osobisty mógłby skupić się na emocjach, ale to nie to samo co wyrażanie potrzeb, raczej chodzi tu o poszukiwanie zrozumienia siebie. Te pomyłki mogą wynikać z braku zrozumienia, jak różne typy klientów wpływają na interakcje i czego szukają we współpracy. Ważne jest, żeby projektanci UX i marketerzy zauważali, że klienci są motywowani swoimi osobistymi potrzebami, które często różnią się od tego, czego oczekują od innych. Dlatego dobrze, by zwracali uwagę na różne typy klientów i ich indywidualne wymagania, bo to jest klucz do sukcesu w branży.