Wybrałeś kazeinę i bardzo dobrze, bo właśnie ona w połączeniu z gipsem daje naprawdę solidny klej do naprawy połamanych odlewów gipsowych. Moim zdaniem to jedno z tych rozwiązań, które warto zapamiętać na całe życie zawodowe – niejednokrotnie ratowało sytuację w pracowni czy na budowie. Kazeina, białko mleka, po wymieszaniu z gipsem i wodą tworzy elastyczną, dość odporną na pęknięcia spoinę. W praktyce taki klej łatwo się przygotowuje i zasycha dość szybko, co przyspiesza prace renowacyjne. No i co ważne – nie wpływa negatywnie na strukturę gipsu ani kolor (czego nie można powiedzieć o niektórych innych dodatkach). Takie połączenie jest od lat uznawane za standard np. w pracach konserwatorskich czy rekonstrukcyjnych (często spotykałem to w muzealnictwie, szczerze mówiąc). Uczulę Cię jeszcze na jedną rzecz – domieszka kazeiny dodatkowo wzmacnia gips, ale nie utrudnia jego dalszej obróbki. Generalnie polecam zawsze mieć trochę kazeiny w zapasie, bo nieporównywalnie lepiej się sprawdza od sztucznych klejów do gipsu – potwierdzą to chyba wszyscy doświadczeni technicy. Szczerze mówiąc, to taki stary, sprawdzony patent, który broni się do dziś.
W przypadku naprawy połamanych odlewów gipsowych łatwo popaść w pułapkę myślenia, że wystarczy dowolny środek wiążący czy utwardzający. Często spotykam się z przekonaniem, że olej lniany jako popularny materiał impregnujący do drewna lub chlorek baru stosowany w przemyśle chemicznym mogą poprawiać trwałość gipsu, ale to nieporozumienie. Olej lniany nie wiąże się z gipsem, a wręcz przeciwnie – może nawet pogarszać przyczepność czy prowadzić do przebarwień, szczególnie przy bardziej porowatych odlewach. Chlorek baru natomiast służy głównie do impregnacji i zabezpieczania powierzchni przed wilgocią, a nie do spajania pęknięć – tu mógłby wręcz usztywnić powierzchnię tylko powierzchownie, bez wzmocnienia struktury wewnątrz pęknięcia. Szelak w spirytusie, choć znany jako środek do politurowania mebli czy zabezpieczania powierzchni (klasyka warsztatu stolarskiego!), nie tworzy trwałej, mineralnej spoiny z gipsem i nie dawałby odpowiedniej wytrzymałości mechanicznej w miejscach łączenia. Najczęściej popełnianym błędem jest traktowanie wszystkich tych materiałów jako uniwersalnych „naprawiaczy”, ale praktyka pokazuje, że tylko kazeina połączona z gipsem daje klej o cechach zbliżonych do oryginalnego materiału – elastyczny, wytrzymały, niezmieniający charakteru spoiny. Warto pamiętać też, że taka mieszanka nie blokuje późniejszych zabiegów konserwatorskich czy rekonstrukcyjnych, co jest ważne zwłaszcza w pracy z zabytkami. Dobrze jest więc znać nie tylko właściwości poszczególnych środków, ale i ich ograniczenia – to podstawa fachowego podejścia do renowacji gipsowych elementów.