Prawidłowo, właśnie prowadnica krzyżowa to narzędzie, którego używa się podczas wykonywania modeli rozet o eliptycznym kształcie techniką robót ciągnionych. To rozwiązanie jest najczęściej spotykane na budowach i w warsztatach sztukatorskich, bo pozwala uzyskać bardzo precyzyjne, powtarzalne kształty. Prowadnica składa się z kilku ramion, które krzyżują się i są zamocowane do stołu lub innej stabilnej podstawy – dzięki temu można płynnie prowadzić wzornik po elipsie, bez ryzyka zniekształcenia profilu. W praktyce, bez prowadnicy krzyżowej trudno byłoby uzyskać naturalny, płynny kształt elipsy, szczególnie przy większych rozmiarach rozety, gdzie każda niedokładność byłaby od razu widoczna. Z mojego doświadczenia wynika, że to rozwiązanie jest bardzo uniwersalne – można z jego pomocą wykonać zarówno rozety, jak i inne profile o nietypowej geometrii, np. elipsoidalne obramowania drzwi czy okien. W dobrych pracowniach sztukatorskich korzysta się z prowadnic krzyżowych zgodnie z zasadami sztuki, bo tylko wtedy efekt końcowy spełnia wymagania norm i oczekiwania inwestora. Ważna sprawa: elipsy są szczególnie trudne, bo nie mają stałego promienia i każda pomyłka jest bardzo widoczna na gotowym elemencie – właśnie dlatego prowadnica krzyżowa to taki standard branżowy, a nie żadna fanaberia techniczna.
Wybór wzornika skrzydłowego albo wzornika ciągnionego na stole czy nawet łaty z trzema punktami obrotu świadczy o pewnym niezrozumieniu geometrii elipsy i technik robót ciągnionych. Najwięcej osób myli elipsę z okręgiem, bo do formowania okrągłych kształtów rzeczywiście można zastosować wzornik skrzydłowy – to taki bardzo klasyczny przyrząd, przypominający cyrkiel, gdzie jeden koniec mocuje się w środku, a drugi prowadzi wzornik po wyznaczonym obwodzie. Niestety, elipsa nie ma jednego środka i stałego promienia, więc takie rozwiązanie się tutaj zupełnie nie sprawdzi. Z kolei wzornik ciągniony na stole jest stosowany zwykle do prostych odcinków albo bardzo regularnych łuków, ale nie daje możliwości zachowania zmiennego promienia elipsy – wyjdzie nam raczej coś zbliżonego do kształtu soczewki albo źle sformowanego owalu. Łata z trzema punktami obrotu to narzędzie wykorzystywane czasem do wyznaczania łuków trójpunktowych (np. przy sklepieniach kolebkowych), ale do elips to też za mało – nie pozwala precyzyjnie odwzorować krzywizny, którą daje tylko prowadnica krzyżowa. Typowym błędem jest założenie, że każde narzędzie z ruchomym ramieniem poradzi sobie z elipsą – w praktyce, bez odpowiednio skonstruowanej prowadnicy krzyżowej nie uda się osiągnąć zgodności kształtu z rysunkiem technicznym. Warto pamiętać, że profesjonalizm w sztukaterii polega m.in. na dobraniu narzędzi do zadania, a elipsa to jedna z trudniejszych figur – dlatego prowadnica krzyżowa stała się tu standardem, który spotyka się w podręcznikach branżowych i na egzaminach zawodowych. Bez niej efekty mogą być nieestetyczne i niezgodne z zamierzeniami projektanta.